Augustowska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie wypadku na torze kartingowym. W jego wyniku włosy 17-letniej Patrycji wplątały się w silnik i zerwały ze skórą głowy.
Śledztwo prowadzone jest pod kątem spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, za co grozi do 10 lat więzienia. Wcześniej nie udało się doprecyzować, pod jakim kątem będzie prowadzona sprawa - czy spowodowania uszczerbku na zdrowiu (grozi za to do pięciu lat więzienia), czy ciężkiego uszczerbku. Prokuratura czeka jeszcze na dokumentację medyczną i opinię biegłego, więc w toku sprawy kwalifikacja jeszcze może się zmienić. Wyjaśniane będą okoliczności wypadku, m.in. to, czy właściciel toru w chwili wypadku był trzeźwy. W tym celu może być powołany biegły (prokuratura jeszcze to rozważa), który być może przeprowadzi badania retrospektywne.
Mężczyzna był zbadany kilka godzin po wypadku i okazało się, że jest po spożyciu alkoholu (miał ok. 0,3 promila w organizmie). Właściciel toru twierdzi, że wypił piwo dopiero po wypadku. Czynności w sprawie prowadzi policja pod nadzorem prokuratury. Na razie śledztwo toczy się w sprawie, a nie przeciwko konkretnym osobom. Prokurator poinformował też, że 17-latka, która uległa wypadkowi, została już przewieziona na oddział chirurgii plastycznej, więc jej stan się poprawia.
Tragiczny wypadek
Augustowska prokuratura zajmuje się sprawą wypadku, podczas którego długie włosy 17-letniej Patrycji wkręciły się w silnik gokarta. Do wypadku doszło w ubiegły piątek. Włosy zostały wyrwane wraz z płatem skóry. Dziewczyna trafiła do jednego z warszawskich szpitali, w którym przeszła operację.
Patrycja jechała bez kasku, co było zgodne z regulaminem, ale nie powinna mieć rozpuszczonych włosów.
Autor: mw/kk / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24