Jest akt oskarżenia wobec dwóch maszynistów, którym zarzuca się doprowadzenie do katastrofy kolejowej pociągów towarowych w listopadzie 2010 roku. Białostocka prokuratura okręgowa skierowała go dziś do miejscowego sądu rejonowego.
8 listopada 2010 r. o godzinie 5.30 w pobliżu tunelu, który łączy dwie części Białegostoku, doszło do wypadku. Najechały wtedy na siebie dwa składy towarowe - jeden składał się z 32 cystern wiozących olej napędowy i półprodukty do produkcji benzyny, a drugi skład przewoził złom i gaz propan butan.
Pierwszy pociąg jechał w kierunku Białegostoku, a drugi - w stronę Warszawy.
Nie zatrzymali się mimo znaku stop
Doszło do eksplozji, w wyniku której spaliło się 17 wagonów, dwie lokomotywy i nastawnia. Mimo tak dużych zniszczeń nikt nie odniósł poważnych obrażeń. W śledztwie najważniejszym dowodem była opinia komisji, która badała przyczyny wypadku. Jej zdaniem maszyniści składu z 32 cysternami nie zatrzymali się mimo sygnału semafora i doprowadzili w ten sposób do zderzenia z pociągiem wiozącym złom i gaz.
Autor: awiec//bgr / Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24