Dentysta wyrwał nie ten ząb, co trzeba. Zamiast wyrwać bolącego mleczaka pozbawił pacjentkę zdrowego, stałego zęba. Na felerną wizytę dziewczyna udała się do stomatologa, znanego z tego, że żadnej pracy się nie boi i przyjmuje pacjentów o każdej porze dnia i nocy. Problem tylko w tym, że dentysta po wypadku nie ma jednej ręki i stracił uprawnienia lekarskie.
- Dentysta usunął mi ząb i stwierdził, że jest to ząb stały. Ja mówię, chyba pan żartuje i zobaczyłam ząb z tak długim korzeniem. Okazało się, że to była dwójka, nie trójka - mówi 19-letnia dziewczyna.
Do tej feralnej wizyty doszło w lipcu ubiegłego roku w Jutrosinie. Dziś skutki błędu trzeba naprawiać dodatkowym aparatem. To kosztuje. Dlatego dziewczyna domaga się od stomatologa odszkodowania. Ale ten nie chce się przyznać, że prowadzi praktykę i że przyjął pacjentkę.
Reporterzy "Prosto z Polski" postanowili sprawdzić czy z dentystą można się umówić. I okazuje się, że można.
Leczy w pokoju
Gabinet stomatologa jest w jego mieszkaniu. To zwykły pokój: meble z książkami a obok fotel dentystyczny sprzed dwudziestu lat, lampa i szafka na medykamenty.
W mieście nie ma żadnej informacji, jak do niego trafić. Ale mieszkańcy bez problemu wskazują, gdzie przyjmuje. Stomatolog może używać tylko jednej ręki. Drugą kilkanaście lat temu stracił w wypadku
W rozmowie z reporterem "Prosto z Polski" stomatolog potwierdza to o czym mówił w lokalnej prasie: że nie ma zarejestrowanej działalności i że pomaga jedynie przyjaciołom i sąsiadom. Razem z żoną, która włącza się do rozmowy utrzymują, że robią to sporadycznie i za darmo.
Krzysztof Kordel, prezes Wielkopolskiej Izby Lekarskiej, że mężczyzna, który określa siebie dentystą, wcale nim nie jest. - Ten pan nie jest lekarzem w świetle prawa. Nie wystąpił o nowe prawo wykonywania zawodu, co jest warunkiem niezbędnym do leczenia - mówi. I dodaje: - Wiele kontaktów lekarza z pacjentem nie wymaga interwencji, a jedynie działań profilaktycznych, czyli pouczenia, ale to jest nierozłączny element wykonywania zawodu lekarza.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24