Poszukiwany przez cztery prokuratury sprawdzał bilety, ścigany listem gończym oglądał mecz. Obaj trafili do aresztu

- Mundurowi zabezpieczający mecz w trakcie trwania spotkania ustalili, że na terenie obiektu znajdują się dwie osoby poszukiwane przez organy ścigania - mówi rzeczniczka podkarpackiej policji podinspektor Marta Tabasz-Rygiel. I dodaje, że do zatrzymań doszło wkrótce po ostatnim gwizdku.

Jednym z wytypowanych przez mundurowych mężczyzn był siedzący na trybunach 46-letni mieszkaniec Jarosławia, za którym wydany został list gończy. - Mężczyzna nie stawił się do zakładu karnego w celu odbycia roku pozbawienia wolności i unikał odbycia kary, ukrywając się przed śledczymi - mówi Tabasz-Rygiel.

Drugim z zatrzymanych był 51-latek sprawdzający bilety na sobotni mecz. Jak się okazało, powinien on stawić się do odbycia kary roku pozbawienia wolności, a poszukiwały go jednocześnie prokuratury rejonowe w Nowym Sączu, Tucholi, Brzegu, Szubinie, a także Sąd Rejonowy w Wągrowcu.

Obaj zatrzymani trafią z aresztu do zakładu karnego, w którym odbędą zasądzone kary.

Czytaj też: "Dobry wieczór, mam dość ukrywania się". Chciał trafić do więzienia, miał już spakowaną torbę

Mecz JKS Jarosław - Polonia Przemyśl został rozegrany w sobotę 14 maja. Z derbów czwartej ligi podkarpackiej obronną ręką wyszli przemyscy piłkarze, wygrywając wynikiem trzy do jednego. Po spotkaniu na boisko wybiegli rozzłoszczeni pseudokibice Jarosławia, którzy ruszyli w kierunku sektora gości. Agresorów przegoniła policja, a w stosunku do kiboli Polonii został użyty gaz pieprzowy. Mundurowi informowali wtedy o jednej osobie zatrzymanej i o kilku mandatach.