Jarosław Kaczyński wezwał do stworzenia "korpusu ochrony wyborów" i oskarżył "przeciwników" o chęć sfałszowania ich. - To my raczej mamy prawo się obawiać fałszerstw ze strony PiS-u, który panicznie boi się utraty władzy - komentował marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Posłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz wskazywała, że to władza ma w ręku narzędzia do fałszowania wyborów.
Jarosław Kaczyński spotkał się w środę z wyborcami i sympatykami PiS w Siedlcach. Podczas swojego wystąpienia wzywał do stworzenia "korpusu ochrony wyborów", który miałby liczyć co najmniej 60 tysięcy osób.
- Nasi przeciwnicy już dzisiaj mówią, że jeżeli przegrają wybory to będą sfałszowane. A co to oznacza? Że sami chcą fałszować. Pamiętajcie, że wybory są organizowane w Polsce przez samorządy, a kto ma najwięcej samorządów? Ta druga strona niestety, szczególnie w dużych miastach - przekonywał Kaczyński. Zwracał też uwagę, że trzeba prawnie zmienić sposób liczenia głosów, by był on "rzeczywiście transparenty i jawny, bo z tym bywa różnie".
Za organizację wyborów w Polsce, wbrew temu co mówi Kaczyński, odpowiada Państwowa Komisja Wyborcza i jej organ wykonawczy, czyli Krajowe Biuro Wyborcze. Samorządy zajmują się pomocą na niższych szczeblach, organizując funkcjonowanie lokali wyborczych.
Terlecki: przypilnujemy
Wicemarszałek Sejmu z PiS Ryszard Terlecki pytany co oznacza "mroczna zapowiedź" prezesa Kaczyńskiego, odparł: - Dlaczego mroczna? Nie no gdzie tam, przypilnujemy.
Stwierdził, że dziennikarze zajmują się "głupstwami".
Grodzki: PiS panicznie boi się utraty władzy
Marszałek Senatu z Platformy Obywatelskiej Tomasz Grodzki przypominał, że "to w Senacie odbyło się porozumienie partii demokratycznych z KOD-em i powołana została obywatelska kontrola wyborów". - To my raczej mamy prawo się obawiać fałszerstw ze strony PiS-u, który panicznie boi się utraty władzy - powiedział.
Posłanka Koalicji Obywatelskiej Kamila Gasiuk-Pihowicz napisała na Twitterze, że "po 7 latach rządów, majstrowaniu przy Kodeksie wyborczym i wsadzeniu swoich ludzi do PKW, Kaczyński straszy w Siedlcach, że opozycja chce fałszować wybory".
Jeszcze w 2018 roku Państwowa Komisja Wyborcza wybrała do kierowania Krajowym Biurem Wyborczym Magdalenę Pietrzak. Została ona wskazana przez MSWiA, a opozycja zarzucała jej powiązania z PiS.
Gasiuk-Pihowicz wskazywała, że "to władza zawsze ma narzędzia" do fałszowania wyborów. Jej zdaniem "koronnym dowodem" jest sprawa inwigilacji Pegasusem. Za pomocą tego systemu był inwigilowany między innymi Krzysztof Brejza, senator KO, ówczesny szef sztabu wyborczego KO.
Źródło: tvn24.pl, PAP