Premier Mateusz Morawiecki został lewą ręką Jarosława Kaczyńskiego. Rada Ministrów wreszcie zyskała swojego prezesa - mówił rzecznik PSL Miłosz Motyka. Komentował tak wpis ze zdjęciem, na którym lider PiS siedzi na posiedzeniu rządu obok Morawieckiego, a nie z innymi ministrami. Ponadto to Kaczyński został wymieniony w pierwszej kolejności jako przewodniczący posiedzeniu. - To bardzo dziwne i bardzo szkodliwe - oceniła Wanda Nowicka z Lewicy.
Politycy komentowali w środę fotografię z posiedzenia rządu, którą dzień wcześniej opublikowało na Twitterze Prawo i Sprawiedliwość. Na zdjęciu premier Mateusz Morawiecki nie siedzi sam przy stole, jak zazwyczaj, przewodnicząc obradom rządu, ale tym razem obok niego jest Jarosław Kaczyński, sprawujący funkcję wicepremiera. Ponadto we wpisie wspominając o tym, kto przewodniczy spotkaniu, wymieniono w pierwszej kolejności prezesa PiS i nazwano go premierem.
Motyka: Morawiecki wreszcie ma swojego nadzorcę
Rzecznik Polskiego Stronnictwa Ludowego Miłosz Motyka ocenił, że to zdjęcie "to jest niezwykle ciekawa rzecz".
- Dobrze, że ktoś z organizacji tego posiedzenia, z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów odwiedził sklep meblowy. To, że ci wszyscy ministrowie, wiceministrowie zmieścili się przy jednym stole, to już jest wielkie wydarzenie. Przecież mamy taki rozpasany rząd, że trzeba za chwilę chyba będzie szukać nowej sali albo nawet hali, żeby oni się wszyscy pomieścili - komentował.
- Natomiast widać z tego zdjęcia jasno: pan premier Morawiecki został lewą ręką prezesa Kaczyńskiego. Rada Ministrów wreszcie zyskała swojego prezesa, prawdziwego prezesa. Mistrz i uczeń. Morawiecki wreszcie ma swojego nadzorcę - kontynuował.
Według niego "to jest kolejny dowód na to, że my nie mamy w Polsce premiera". - Mamy teoretycznego szefa rządu, który wykona wszystkie polecenia - ocenił. W opinii Motyki decyzje pochodzą od "prezesa partii, natomiast pan premier Morawiecki może się co najwyżej pod nimi podpisać".
CZYTAJ TEŻ: "Zdjęcie prawdy", "żenujące", "tak ośmieszyć własnego premiera". Reakcje na fotografię z posiedzenia
Nowicka: oglądanie wicepremiera, który rządzi premierem, jest bardzo dziwne
Premier Morawiecki to jest fatalny premier, więc zobaczymy, jaki Kaczyński będzie - mówiła Wanda Nowicka z Lewicy.
- Ale już na poważnie mówiąc, to jest po prostu kabaret - oceniła. Jej zdaniem "oglądanie w telewizji wicepremiera, który rządzi premierem, który sam nie rządzi (…), to jest bardzo dziwne i bardzo szkodliwe". - Tym bardziej, że Kaczyński tak naprawdę będzie wykonywał robotę partyjną w rządzie. On nie idzie po to, żeby rządzić Polską, żeby zarządzać tym całym bałaganem, który stworzyli, tylko żeby robić robotę partyjną po to, żeby wygrać wybory. Ale ja mam nadzieję, że mu się nie uda - dodała.
"Kaczyński w swojej pysze nie był w stanie wziąć normalnego miejsca"
Europoseł PO, w przeszłości szef MON i MSZ, Radosław Sikorski mówił natomiast we wtorkowych "Faktach po Faktach": - Byłem przez 14 lat w rządach pod pięcioma różnymi premierami, czegoś takiego nie widziałem - komentował gość "Faktów po Faktach".
Według europosła "to śmieszne, bo Kaczyński w swojej pysze ewidentnie nie był w stanie wziąć normalnego, zarezerwowanego dla wicepremiera miejsca". - Ale jest tutaj też przekaz polityczny, bo to jest to skrajne upartyjnienie Polski - ocenił. Jak mówił Sikorski, Kaczyński "przenosi na struktury państwowe" hierarchię partyjną. - To jest absurdalne - skwitował.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: KPRM