Prezes Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski poinformował, że z jego zawiadomienia zastępca prokuratora generalnego Michał Ostrowski wszczął śledztwo w sprawie "zamachu stanu", którego mieliby dokonać rządzący. Jarosław Kaczyński komentował, że "przyjął tę inicjatywę z satysfakcją". Na to zareagował premier Donald Tusk.
Bogdan Święczkowski poinformował w środę po południu, że pod koniec stycznia podpisał liczące 60 stron zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezesa Rady Ministrów, ministrów, marszałka Sejmu, marszałek Senatu, posłów i senatorów koalicji rządzącej, prezesa RCL, niektórych sędziów i prokuratorów.
Jego zdaniem przestępstwo polega na tym, że osoby te "działają w zorganizowanej grupie przestępczej, i w krótkich odstępach czasu,(...), mając na celu zmianę konstytucyjnego ustroju RP oraz działając w celu osiągnięcia lub zaprzestania działalności Trybunału Konstytucyjnego oraz innych organów konstytucyjnych, w tym Krajowej Rady Sądownictwa i Sądu Najwyższego". Dodał, że chodzi o przestępstwo "zamachu stanu".
Mówił również, że ze względu na wagę zawiadomienia i osoby podejrzewane, w tym premiera Tuska oraz szefa MS Adama Bodnara, wniósł o to, aby śledztwo prowadził osobiście zastępca prokuratora generalnego prok. Michał Ostrowski. - Wczoraj zostałem przesłuchany przez pana prokuratora w charakterze zawiadamiającego - poinformował Święczkowski. Dodał, że w środę został poinformowany przez prokuratora Ostrowskiego, że wszczęto po tym zawiadomieniu śledztwo.
Kaczyński: przyjąłem inicjatywę Święczkowskiego z satysafakcją
Do decyzji Święczkowskiego odniósł się prezes PiS Jarosław Kaczyński.
"Z satysfakcją przyjmuję inicjatywę Prezesa Trybunału Konstytucyjnego i fakt wszczęcia śledztwa przez Zastępcę Prokuratora Generalnego na podstawie zawiadomienia o uzasadnionym podejrzeniu przestępstwa zamachu stanu" - napisał Kaczyński. Jak stwierdził, sam wielokrotnie wskazywał na art. 127 Kodeksu karnego, "bo tak powinno się zakwalifikować bezprawne przejmowanie mediów publicznych, Prokuratury Krajowej, uniemożliwianie funkcjonowania TK i KRS oraz szereg innych, jawnie łamiących prawo i Konstytucję, działań".
Tusk: daj spokój, my tu mamy poważne sprawy
Do wpisu prezesa PiS odniósł się, także na platformie X, premier Donald Tusk.
Zamieścił krótkie nagranie, na którym gra w tenisa stołowego. - Słuchajcie, Kaczyński mówi, że zrobiliście zamach stanu - zwraca się do szefa rządu osoba niewidoczna na nagraniu.
- Daj spokój, my tu mamy poważne sprawy. Później się tym zajmiemy - odpowiada mu Tusk.
Ostrowski to jeden z prokuratorów, którzy razem z innymi powołanymi za czasów Zbigniewa Ziobry zastępcami prokuratora generalnego podpisywał się pod krytycznymi wobec działań nowej władzy oświadczeniami. Wspólnie złożyli zawiadomienie, które stało się podstawą do wszczęcia przez Prokuraturę Regionalną w Warszawie śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych, w tym ministra sprawiedliwości - prokuratora generalnego, poprzez podjęcie bezprawnych działań zmierzających do odwołania Dariusza Barskiego z funkcji prokuratora krajowego. Pod koniec grudnia prokurator generalny Adam Bodnar skierował trzech swoich zastępców - Ostrowskiego, ale też Roberta Hernanda i Krzysztofa Sieraka - do pracy w wydziałach zamiejscowych Prokuratury Krajowej.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP