Nie ma najmniejszych wątpliwości, że Jarosław Kaczyński chce spacyfikować Porozumienie, być może także Solidarną Polskę. Bo on chce mieć karny obóz przed wyborami w 2023 roku - mówił w programie "Sprawdzam" w TVN24 zastępca redaktora naczelnego Onetu Andrzej Stankiewicz. Jego zdaniem przeciwko Gowinowi "trwa operacja, która ma go gigantycznie osłabić politycznie, a tak naprawdę doprowadzić do tego, że będzie politycznym wrakiem".
Piątkowy wieczór przyniósł odpowiedzi tylko na niektóre z palących pytań związanych z tym, jak będzie kształtowała się sytuacja polityczna w targanym konfiktami Porozumieniu. Na posiedzeniu zarządu tej partii zapadły dwie decyzje - pierwsza to szereg zawieszeń członków partii i jednocześnie wniosków o ich usunięcie. Druga - jasne stanowisko w sprawie projektu ustawy nakładającej dodatkowe obciążenie na media funkcjonujące na polskim rynku.
Stankiewicz: to może oznaczać śmierć podatku w takiej formie, w jakiej chciało go PiS
Obie te sprawy komentował w programie "Sprawdzam" w TVN24 zastępca redaktora naczelnego Onetu Andrzej Stankiewicz.
Stwierdził, że krytyczne stanowisko Porozumienia w sprawie opłaty oznacza jego zdaniem "śmierć podatku medialnego w takiej formie, w jakiej chciało go wprowadzić Prawo i Sprawiedliwość". Przyznał, iż "wiele wskazuje na to, że sam pomysł nałożenia bardzo subiektywnie dobieranego podatku medialnego, nakładania go na media i dobierania tych współczynników tak, by uderzyć w te media, które rząd uważa za wrogie (...) odchodzi do lamusa".
"Wbrew pozorom to nie jest nic nowego, że Kaczyński musi się cofnąć"
Mówił także o tym, jak taka decyzja władz partii Jarosława Gowina może wpłynąć na polityczne losy koalicji rządowej i na relacje Porozumienia z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim.
- Kilka takich prestiżowych porażek Jarosław Kaczyński już zaliczył i to niekoniecznie ze względu na działania Jarosława Gowina. Bo Gowin zablokował wybory korespondencyjne, ale Jarosław Kaczyński przegrał z własną partią piątkę dla zwierząt. Jeżeli państwo uważają, że to, że Jarosław Kaczyński musi się wycofać z jakiegoś projektu to jest wyjątkowa sytuacja, to tak nie jest - mówił. Zwrócił uwagę, że "wbrew pozorom to nie jest nic nowego, że Kaczyński musi się cofnąć". - Bo arytmetyka jest królem. I on to doskonale wie - dodał.
"Nie ma najmniejszych wątpliwości, że Kaczyński chce spacyfikować Porozumienie"
Stankiewicz odniósł się do wewnętrznych konfliktów personalnych w Porozumieniu i szerzej - w całej Zjednoczonej Prawicy. - Łączę te dwie rzeczy, które dzieją się i w Porozumieniu, i w mediach. Bo moim zdaniem jest tak, że Jarosław Kaczyński, uznając, że sprawę aborcji załatwił jednak znacznie mniejszymi kosztami, niż mu się wydawało, postanowił załatwić kilka innych rzeczy, które chce zrobić przed wyborami - kontynuował Stankiewicz. - Nie ma najmniejszych wątpliwości, że Kaczyński chce spacyfikować Porozumienie, być może także Solidarną Polskę. Bo on chce mieć karny obóz przed wyborami w 2023 roku - dodał.
"Takich prób rozłamów w Porozumieniu jeszcze parę będzie"
- Gowin i spora część ludzi, którzy jeszcze z nim są - bo takich prób rozłamów w Porozumieniu jeszcze parę będzie - wiedzą doskonale, że dla sporej części z nich nie będzie miejsca na listach wyborczych Zjednoczonej Prawicy (w 2023 roku - red.). Dlatego że konflikt wewnętrzny między Kaczyńskim i Gowinem jest tak potężny od czasu wyborów korespondencyjnych, które nie doszły do skutku, że tego nie da się połączyć - wskazywał.
"To, co państwo dziś obserwują, zostało napisane i wyreżyserowane niespełna rok temu"
Jak więc w takim razie rysuje się polityczna przyszłość obozu Zjednoczonej Prawicy? Czy będzie dalsza próba rozbijania obozu, który został przy Jarosławie Gowinie?
Stankiewicz przyznał, że "nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości". - Ten scenariusz, który dziś się realizuje, to jest tak naprawdę scenariusz napisany rok temu. To, co państwo dziś obserwują, zostało napisane i wyreżyserowane niespełna rok temu - mówił dalej.
- Kiedy Gowin sprzeciwił się wyborom korespondencyjnym, to ci politycy, którzy zostali usunięci przez władze partii lojalne wobec Gowina - czyli Bielan, Bortniczuk, ci, których Gowin chce wyrzucić w dalszej kolejności - to byli ludzie, którzy chcieli wyborów korespondencyjnych w maju, kiedy była pandemia, kiedy zgadzali się z Jarosławem Kaczyńskim. Oni dzisiaj odchodzą albo są wyrzucani, ale to odejście mentalnie i faktycznie dokonało się 10 miesięcy temu - tłumaczył Stankiewicz.
Co jest klęską Kaczyńskiego?
Jednocześnie dziennikarz ocenił, iż "klęską Kaczyńskiego jest to, że nie był w stanie przez te 10 miesięcy jeszcze bardziej tego Porozumienia Gowinowi rozebrać". - Arytmetyka sejmowa wskazuje na to, że żeby rządzić i nie liczyć się z Gowinem, trzeba Gowinowi prawie wszystkich posłów zabrać. I to się właśnie nie udało. Jednak większość Porozumienia stanęła po stronie Gowina - zauważył gość TVN24.
"Operacja, która ma go gigantycznie osłabić politycznie, a tak naprawdę doprowadzić do tego, że będzie politycznym wrakiem"
Stankiewicz przypomniał, że Gowin jest wicepremierem i ministrem rozwoju, pracy i technologii, a więc i twarzą walki z gospodarczymi skutkami pandemii. Jak mówił, Gowin powinien mieć teraz polityczny spokój, aby skupić się na odcinku pomocy przedsiębiorcom.
- I jednocześnie trwa operacja, która ma go gigantycznie osłabić politycznie, a tak naprawdę doprowadzić do tego, że będzie politycznym wrakiem - dodał Stankiewicz.
Źródło: TVN24