Senator Jan Filip Libicki poinformował, że zrezygnował z członkostwa w Platformie Obywatelskiej w geście solidarności z trojgiem posłów, którzy w styczniu zostali wykluczeni z partii po głosowaniach nad projektami w sprawie aborcji. - Wierzę, że będziemy współpracować dalej - skomentował szef PO Grzegorz Schetyna.
Libicki w rozmowie z TVN24 podkreślił, że nie jest to ruch skierowany przeciwko Platformie. - To jest wyraz solidarności z tymi kolegami, którzy zostali wykluczeni w styczniu tego roku po tak zwanych głosowaniach aborcyjnych - chodzi o panią poseł Fabisiak, pana posła Biernackiego i pana posła Tomczaka - zaznaczył.
- Na swoim blogu 19 stycznia napisałem, że daję sobie czas na to, żeby ta sprawa została rozwiązana. Nie została. Myślę, że pięć miesięcy to wystarczający czas i w związku z tym dzisiaj taką decyzję podjąłem - mówił senator. Libicki dodał, że jako senator niezależny będzie wspierał PO i "budowę wspólnego frontu opozycyjnego, który odsunie PiS od władzy, bo to jest w polskiej polityce rzecz niecierpiąca zwłoki".
- Przez te pięć miesięcy rozmawiałem z bardzo wieloma osobami z Platformy Obywatelskiej, od tych najważniejszych, przez średnio ważnych, do szeregowych parlamentarzystów. Te rozmowy nie dały mi gwarancji, że gdyby takie głosowanie się powtórzyło, to że w stosunku do mnie - a głosowałbym na pewno tak samo jak oni (wykluczeni posłowie - red.) - również by się taka rzecz nie stała. Nie mam co do tego pewności i stąd taka decyzja - tłumaczył senator.
Schetyna: wierzę, że będziemy dalej współpracować
Lider PO Grzegorz Schetyna, komentując w poniedziałek w Kaliszu decyzję senatora, powiedział że rozmawiał z nim "przez ostatnie miesiące". - Jest emocjonalnie związany z trójką posłów, którzy ponad pół roku temu opuścili Platformę Obywatelską. Deklaruje dalszą pracę na rzecz Platformy Obywatelskiej, współpracę z klubem Platformy w Senacie - zapewnił Schetyna. Podkreślił, iż bardzo ceni sobie współpracę z senatorem Libickim. - Bardzo szanuję jego drogę, poglądy i taką zasadniczość. Wierzę, że będziemy współpracować dalej - dodał. - Gest solidarności, tak to odbieram i szanuję ten gest, wierząc, że deklaracja o dalszej współpracy zamyka tę kwestię - mówił szef Platformy.
Wykluczeni posłowie
10 stycznia sejmowa większość odrzuciła obywatelski projekt komitetu "Ratujmy Kobiety 2017", który zakładał liberalizację obowiązujących przepisów dotyczących aborcji. Do komisji trafił natomiast inny obywatelski projekt, komitetu "#ZatrzymajAborcję", zaostrzający aborcyjne prawo.
Podczas głosowań nad tymi dwoma projektami klub Platformy podzielił się - zdecydowana większość głosowała za skierowaniem do dalszych prac pierwszego z projektów i odrzuceniem drugiego. Troje posłów: Joanna Fabisiak, Marek Biernacki i Jacek Tomczak głosowali odwrotnie - chcieli odrzucenia propozycji komitetu "Ratujmy Kobiety" i dalszych prac nad projektem "#ZatrzymajAborcję".
W związku ze złamaniem dyscypliny partyjnej zarząd Platformy Obywatelskiej zadecydował o wykluczeniu trojga posłów.
Autor: ads,js\mtom / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24