Poznański sąd apelacyjny zdecydował, że Jakub T. - Polak skazany przez brytyjski sąd za gwałt na podwójne dożywocie - zostanie w areszcie. Tam poczeka na dostosowanie brytyjskiego wyroku do wymogów polskiego prawa.
Według sądu areszt tymczasowy musiał być zastosowany, bo Jakubowi T. grozi w Polsce wysoka kara.
Sąd rozpatrywał zażalenie adwokatów na aresztowanie Jakuba T. Zdaniem obrońców, został aresztowany bez podstaw prawnych. Do poznańskiego aresztu śledczego Jakub T. trafił w lipcu.
Na Wyspach Polak miał status skazanego, w Polsce - jak dotąd aresztowanego i taki właśnie status zachowa do czasu, aż poznański sąd dostosuje wydany w Wielkiej Brytanii wyrok do polskich realiów. Według adwokatów Jakuba T., posiedzenie Sądu Okręgowego w Poznaniu w sprawie dostosowania wyroku może się odbyć w połowie sierpnia.
Ofiara jest przykuta do wózka inwalidzkiego
28 stycznia tego roku ława przysięgłych sądu w Exeter uznała Jakuba T. za winnego gwałtu i umyślnego wywołania w lipcu 2006 r. trwałych obrażeń u 48-letniej Brytyjki (ofiara jest przykuta do wózka inwalidzkiego). Za jeden i drugi czyn sąd wymierzył mu kary dożywocia, ale z możliwością warunkowego zwolnienia po 9 latach.
Takiej sytuacji nie przewidują polskie procedury karne - skazany na dożywocie może się starać o warunkowe zwolnienie dopiero po odsiedzeniu 25 lat. Jednocześnie za podobny czyn w Polsce grozi nizsza kara.
Nie przyznał się do winy
Jakub T. został zatrzymany w Polsce latem ubiegłego roku. Sąd w Poznaniu zgodził się na wydanie Jakuba T. brytyjskiemu wymiarowi sprawiedliwości na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania (ten tryb jest szybszy i prostszy od ekstradycji), stawiając jednak warunek, że ewentualną karę Jakub T. odbędzie w Polsce.
Jakub T. na żadnym etapie śledztwa i procesu nie przyznał się do winy.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24