Czterech mężczyzn zatrzymano w sprawie kradzieży i udostępnienia w sieci najnowszej płyty Kultu. Wszyscy przyznali się do winy. "Rzeczpospolita" opisuje śledztwo w tej sprawie.
Według "Rz" pierwszy sygnał o "wycieku" najnowszych nagrań Kultu do Internetu pojawił się 16 września, a więc na blisko dwa tygodnie przed jej premierą. Komenda Główna Policji przekazała policjantom z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą w Rzeszowie wstępne informacje, że jeden z mieszkańców Podkarpacia umieścił płytę w sieci.
Policjanci dotarli do 18-letniego mieszkańca Rzeszowa, ale okazało się, że podejrzany pobrał płytę już opublikowaną w sieci, po czym 15 września rozpowszechnił ją na kolejnym serwerze internetowym. Nie był więc sprawcą "wycieku" materiału.
Po nitce do kłębka
Następnie ustalono, że płyta pojawiła się w sieci 14 września. Tym razem trop prowadził do województwa małopolskiego. W środę, 30 września zatrzymano 25-letniego mieszkańca południowej Polski. Mężczyzna - 25-latek, pracownik tłoczni płyt, współpracującej z wydawcą Kultu - przyznał się do rozpowszechniania pliku w sieci.
Płyta, jak się okazało, trafiła do niego od dwócj pracowników firmy produkującej płytę. Jeden z nich zawłaszczył nagrania ze strefy ograniczonego dostępu, w której wytłoczone na początku września egzemplarze były przechowywane, a następnie skopiowali ją z drugim pracownikiem.
Czterech zamieszanych
Ostatecznie zatrzymano czterech mężczyzn. Wszyscy przyznali się do stawianych zarzutów i złożyli wnioski o dobrowolne poddanie się karze. 18-letni mieszkaniec Rzeszowa oraz 25-letni mieszkaniec Małopolski odpowiedzą za nielegalne rozpowszechnianie w sieci nagrania nowej płyty Kultu. Grozi im za to kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 2 lat. 32-letni Marcin W. i 34-letni Tomasz W., którzy skopiowali i wynieśli płytę na zewnątrz odpowiedzą za naruszenie praw autorskich. Mężczyznom grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24