Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie "samowoli budowlanej" Romana Giertycha oraz jego domniemanego oszustwa na szkodę wykonawcy robót. Były wicepremier zaprzecza, jakoby złamał przepisy. - Mam wszelkie pozwolenia - twierdzi Roman Giertych.
- Żadnej samowoli nie robiłem. Mam wszelkie pozwolenia - bronił się Roman Giertych. Zasugerował, że sprawa skończy się postawieniem Brudzyńskiemu, którego usunięto z LPR, zarzutów o fałszywe zeznania. (Według "Newsweeka", chodzi o "związanego z LPR przedsiębiorcę Mariana Brudzyńskiego", który miał donieść na Giertychów do prokuratury). - Jak ktoś chce się zajmować moim szambem, niech się zajmuje - dodał były wicepremier i minister edukacji.
Jest śledztwo Tymczasem rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Katarzyna Szeska potwierdziła informacje "Newsweeka" o wszczęciu 29 października śledztwa w takiej sprawie. - Śledztwo prowadzone jest na obecnym etapie "w sprawie", a nie przeciwko jakiejś osobie - podkreśliła Szeska. Dodała, że podstawą śledztwa jest artykuł prawa budowlanego, przewidujący za roboty budowlane bez wymaganego prawem pozwolenia grzywnę, karę ograniczenia wolności albo do 2 lat więzienia oraz Kodeksu karnego, przewidujący karę od 6 miesięcy do 8 lat więzienia za "doprowadzenie innej osoby do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd". Szeska potwierdziła, że prokuraturę o podejrzeniu przestępstwa zawiadomił przedsiębiorca, który wykonywał prace budowlane przy podwarszawskiej willi Barbary i Romana Giertychów.
Smród wokół domu Giertycha? Według tygodnika, postępowanie kontrolne wszczął też Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w związku z podejrzeniem samowoli budowlanej, polegającej na rozbudowie szamba. Zdaniem tygodnika, nieszczelne szambo przy domu Giertycha "psuje atmosferę w Łomiankach". "Newsweek" podał, że firma Brudzyńskiego zaczęła pracę, ale szybko się z niej wycofała, gdy ustaliła, że Giertych nie ma wymaganej dokumentacji. Brudzyński bezskutecznie domaga się od Giertycha ok. 80 tys. zł za wykonane prace.
W ostatnich wyborach Giertych nie zdobył mandatu. Zapowiedział odejście z polityki i powrót do adwokatury.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24