Dostaje miliardy złotych z publicznej kasy, ale jej działalność z realizacją publicznej misji ma niewiele wspólnego - tak Najwyższa Izba Kontroli oceniła działalność TVP. Dzięki temu finansowaniu telewizja, która powinna być publiczna, stała się rządową, a właściwie partyjną, machiną propagandową. Premiera reportażu "Partyjny czołg" o działaniu telewizji rządowej dziś w TVN24.
Najwyższa Izba Kontroli oceniła TVP. Jak stwierdziła NIK, telewizja rządowa dostaje miliardy złotych z publicznej kasy, ale jej działalność z realizacją publicznej misji ma niewiele wspólnego. Dzięki temu finansowaniu telewizja, która powinna być publiczna, stała się machiną propagandową.
Człowiek, który tę machinę stworzył - Jacek Kurski - sam przyrównał ją do czołgu, który ma prostą konstrukcję, ale jest niezawodny, o czym opowiadają obecni i byli pracownicy TVP, także ci, którzy kiedyś byli w bliskim otoczeniu prezesa telewizji. Czym stała się za rządów PiS Telewizja Polska, czym pozostaje niezależnie od zmian prezesów i dyrektorów, i jakie mechanizmy nią rządzą od blisko 8 lat? O tym w reportażu "Partyjny czołg" w programie "Czarno na białym".
Telewizyjna premiera w środę o 20:30 w TVN24. Materiał dostępny jest już teraz w TVN24 GO.
66 procent ankietowanych przez Kantar uważa, że Telewizja Polska, która jest medium finansowanym z publicznych pieniędzy, zdecydowanie nie jest bądź raczej nie jest wiarygodnym źródłem informacji - wynika z sondażu dla "Faktów" TVN i TVN24. Przeciwnego zdania jest 29 procent badanych.
"To jest często telewizja na sms od polityka"
Gościem TVN24 był autor reportażu Marcin Gutowski. - Rozmawiałem z kilkudziesięcioma obecnymi i byłymi pracownikami Telewizji Polskiej, tej telewizji "publiczną" już nazywać od kilku lat nie powinniśmy - stwierdził.
- To, co Telewizja Polska nadaje od kilku lat, to wiemy. Wiemy, że coraz więcej jej widzów coraz szerzej otwiera oczy, oglądając programy, zwłaszcza informacyjne i publicystyczne. Natomiast zadaliśmy sobie pytanie i przez wiele tygodni szukaliśmy na nie odpowiedzi: jak to działa? - powiedział. - To znaczy, kto, gdzie, w jaki sposób, na jakich zasadach, w jakich ośrodkach podejmuje decyzję o tym, co Telewizja Polska, choćby w Wiadomościach czy w TVP Info, nadaje - dodał.
- To jest często telewizja na sms od polityka wprost. Tak było od czasów, kiedy rządy w tej telewizji przejął Jacek Kurski i tak jest do dzisiaj. Odtwarzamy mechanizmy kierujące telewizją publiczną. Odtwarzamy, gdzie podejmowane są decyzje, w jaki sposób konstruowany jest przekaz w najważniejszych społecznie, politycznie sprawach, zwłaszcza w tym okresie kampanii wyborczej - opowiedział.
- Opowiadają to ludzie, którzy przez ostatnie lata tę telewizję tworzyli - mówił autor reportażu. - Moi rozmówcy mówią wprost, kiedy pytam ich, gdzie należy szukać tego nadzoru, kto decyduje o tym, co dzieje się w tak istotnej instytucji publicznej, jak Telewizja Polska, odpowiadają: Nowogrodzka (ulica w Warszawie, gdzie mieści się siedziba PiS - red.). To tam zapadają decyzje, a w jaki sposób są przekazywane, w jaki sposób są wykonywane, to bardzo szczegółowo pokazujemy w reportażu - powiedział Marcin Gutowski.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24