Staniszkis: w obecnym modelu władzy dominuje lekceważący stosunek do prawa

Jadwiga Staniszkis: wybiera się tych, którzy są gotowi do służenia w tym mechanizmie władzy
Staniszkis: wybiera się tych, którzy są gotowi do służenia w tym mechanizmie władzy
Źródło: tvn24

- Cały czas mamy element selekcji – wybiera się tych, którzy są gotowi do służenia w tym mechanizmie władzy, a ci, którzy mogliby krytykować, są na różne sposoby neutralizowani – powiedziała profesor Jadwiga Staniszkis w "Kropce nad i". Odniosła się również do tego, że prokuratura nie wszczyna śledztwa w sprawie słów Jarosława Kaczyńskiego o "wycieraniu zdradzieckich mord imieniem jego świętej pamięci brata". – Też bym nie wszczynała – powiedziała.

Socjolog oceniła, że w "obecnym modelu władzy" dominuje lekceważący stosunek do prawa. Odniosła się do błędów proceduralnych we wnioskach o powołanie 265 sędziów asesorów, których kandydatury zaproponował Zbigniew Ziobro, a które przez owe błędy Krajowa Rada Sądownictwa odrzuciła. Nazwała te nominacje "chęcią stworzenia przez ministra Ziobro własnej armii". Wyraziła także opinię, że "tworzenie własnego zaplecza" jest jednym z elementów "wojny" w obozie rządzącym, co uznała za "niepokojące".

Uznała, że ta polaryzacja ma za zadanie "sprawdzać" polityków Prawa i Sprawiedliwości.

- Cały czas mamy element selekcji – wybiera się tych, którzy są gotowi do służenia w tym mechanizmie władzy, a ci, którzy mogliby krytykować, są na różne sposoby neutralizowani – dodała Jadwiga Staniszkis.

Wyraziła opinię, że będąc w PiS trzeba "wsiąknąć w określoną retorykę" która "jest konieczna, żeby zrobić tam karierę", dlatego też w jej opinii trudniej jest politykom partii rządzącej zmienić później przynależność partyjną.

Kaczyński nie będzie premierem

Profesor odniosła się do planów rekonstrukcji rządu Beaty Szydło i dywagacji o zastąpieniu jej przez prezesa PiS. Uznała, że Jarosław Kaczyński nie zechce zostać premierem, ponieważ wtedy musiałby się ze swoich czynów tłumaczyć, a woli mieć "władzę arbitralną".

Wymieniła również "najgorszych" ministrów, którzy jej zdaniem nie powinni zasiadać w rządzie: między innymi ministra kultury Roberta Glińskiego, który jej zdaniem "za bardzo ingeruje w kulturę". - Kultura wymaga doceniania wolności, nie wciskania się, nie realizowania takiej doraźnej misji wspólnotowej - skomentowała. Jako drugi przykład podała ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego. Oceniła, że jest on zbyt "ciężki", a rola szefa MSZ wymaga "wdzięku, lekkości, wiedzy". Wśród jego niedostatków informacyjnych wymieniła "brak wiedzy o groźbie regionalizacji i wpływie globalizacji na państwa".

Socjolog odniosła się również do osoby Krzysztofa Szczerskiego, o którym mówi się obecnie, że mógłby zostać nowym ministrem sprawiedliwości. - Myślę, że jest człowiekiem wybitnym, chociaż ewidentnie się zmienia funkcjonując w miernym aparacie władzy, w Kancelarii Prezydenta. I szkoda go - powiedziała.

Nie będzie śledztwa w sprawie "zdradzieckich mord"

Staniszkis skomentowała również fakt, że prokuratura nie będzie wszczynać śledztwa w sprawie słów "nie wycierajcie sobie mord zdradzieckich imieniem mojego świętej pamięci brata", które 18 lipca na sejmowej mównicy wygłosił w kierunku posłów opozycji prezes Kaczyński.

- Myślę, że Jarosław Kaczyński jest rzeczywiście zniszczony przez tę tragedię - powiedziała. – Ja też bym nie wszczynała [śledztwa - red.] – oceniła.

Autor: kc/tr / Źródło: tvn24

Czytaj także: