Karnowski o ujawnionym mailu do Tuska. "Byłem zupełnie zdezorientowany. Teraz mogę przypuszczać, skąd wyciekł"

06 1930 fpf cl-0025
Karnowski o ujawnionym mailu: Byłem zupełnie zdezorientowany. Teraz mogę przypuszczać skąd te maile wyciekały
Źródło: TVN24

To się nie mieści w głowie. Polska jest na podsłuchu. My jesteśmy za demokracją, a nie za podsłuchem - mówił w "Faktach po Faktach" Jacek Karnowski, który - jak ujawnili dziennikarze - był podsłuchiwany przy pomocy systemu Pegasus. W TVN24 prezydent Sopotu opowiedział o ujawnionym w 2019 roku mailu, który napisał do Donalda Tuska, a o którym wiedziało jedynie kilka osób z jego otoczenia.

Inwigilowany Pegasusem, według informacji dziennikarzy "Gazety Wyborczej", prezydent Sopotu Jacek Karnowski był gościem "Faktów po Faktach" w TVN24. Wcześniej tego dnia odpowiadał na pytania członków senackiej komisji do spraw wyjaśnienia przypadków nielegalnej inwigilacji, gdzie wspomniał między innymi o tym, że na początku 2019 roku wyciekł jego mail do Donalda Tuska, ówczesnego szefa Rady Europejskiej, o którym wiedziały łącznie cztery osoby.

>> Karnowski o inwigilacji Pegasusem. "Człowiek się czuje z tym oczywiście bardzo źle"

- To była wyjątkowa sytuacja. To było w dniu zamachu na Pawła Adamowicza. Było zapytanie, czy Donald Tusk powinien pilnie przylecieć do Gdańska. Powiedziałem: absolutnie tak. Była wtedy zwołana wielka demonstracja na Długim Targu (w Gdańsku - red.), Paweł jeszcze żył, sytuacja była naprawdę zaogniona. Uznałem wtedy, po konsultacji z Aleksandrą Dulkiewicz, że pan Donald Tusk powinien pilnie przylecieć do Gdańska - wspomniał.

Dodał, że o mailu wiedziały cztery osoby oraz prawdopodobnie Dulkiewicz. - Nagle się okazuje, że jeden z redaktorów Radia Gdańsk opowiada o tym mailu po jakimś czasie. Byłem zupełnie zdezorientowany. Teraz mogę przypuszczać, skąd ten mail wyciekł, bo mam podłączoną skrzynkę mailową z moją komórką - powiedział.

Jacek Karnowski w "Faktach po Faktach"
Jacek Karnowski w "Faktach po Faktach"
Źródło: TVN24

Zdaniem Karnowskiego "takich przypadków może być więcej". - Będziemy chcieli to udowodnić. Tutaj kolejny apel do opozycji, bo jesteśmy przed niesamowicie trudnymi wyborami, znowu będziemy na podsłuchu, będzie Polska na podsłuchu - stwierdził.

Zwracał uwagę, że poza inwigilacją Pegasusem "są inne możliwości". - Jest finansowany przez Spółki Skarbu Państwa hejt, dlatego my, jako samorządowcy, żądamy jedności na opozycji, wspólnego okrągłego stołu, nieatakowania się czy, jeszcze raz, zażądania powołania komisji śledczej - postulował.

- To się nie mieści w głowie. Polska jest na podsłuchu. My jesteśmy za demokracją, a nie za podsłuchem - powtórzył.

CAŁA ROZMOWA Z JACKIEM KARNOWSKIM JEST DOSTĘPNA W TVN24 GO:

REPORTAŻ "SUPERWIZJERA": Operacja kryptonim "JASZCZURKA"

Czytaj także: