Rozmawiali o jedzeniu, kobietach i kotach. Tylko o polityce z założenia nie. Prezes PiS Jarosław Kaczyński opowiedział Małgorzacie Domagalik o tym, jak bratowa dwa dni temu pomyliła go z mężem w Pałacu Prezydenckim. Zdradził jej także, jakie kobiety lubi najbardziej i czym Alik różni się od innych kotów.
Dzieliły ich centymetry. – Nie siedzimy za blisko? – pytała Małgorzata Domagalik. – Nie, bardzo miło – odpowiadał z uwodzicielskim uśmiechem prezes PiS, Jarosław Kaczyński. Coś chyba zaiskrzyło, bo w końcu umówili się na kolację, na której mają być zapiekane potrawy z kartofli, przygotowane przez Małgorzatę Domagalik, która wystąpiła z zaproszeniem.
Rozmawiali o kotach i kobietach
Jarosław Kaczyński opowiadał m.in. o swoim dzieciństwie na podwórku. – W powojennej Warszawie uważano, że walka na pięści to na niby, a naprawdę - to walka na kamienie. Nieraz lądowałem na pogotowiu – wspomina. Co teraz lubi najbardziej? – Lubię jeździć po Polsce, patrzeć jak Polska się zmienia – przyznał. Słucha muzyki, m.in. płyty z romantykami, którą dostał w prezencie niedawno.
Pytany o kobiety, powiedział, że najbardziej lubi „inteligentne, sympatyczne, takie w których życiorysie jest coś ważnego” i takie, po których nie widać wieku. - Jak pisał Kochanowski – kobiety z południa Włoch są piękne, ale to szybko mija. A Polki – i mając 50 lat staną „między młódkami to i nie poznasz”. Te „co nie poznasz", to jest to co lubię najbardziej – mówił. Jak dodał, ceni swoje koleżanki z pracy, a poza tym na ulicach Polski „roi się od ładnych kobiet". – To jest taka ilość, że coś niebywałego – ocenił.
Alik zadrutowany
Jarosław Kaczyński opiekuje się od 10 lat kotem – Alikiem, znalezionym przypadkiem na poboczu szosy. – Ma pełno drutów w sobie, trzeba było go złożyć – wspomina. A Alik tym różni się od innych kotów, że ma „nieczuły ogon”, właśnie z powodu wypadku. Przy tym jest jednym z tych kotów, które "potrafią podrapać”.
Życie z bliźniakiem
Polityk podkreślał, że wbrew obiegowym opiniom różni się bardzo od swojego brata - ma inne otoczenie, inne poglądy, brat jest „bardziej na lewo" politycznie niż on.
Ludzie do tej pory ich mylą, nie dalej jak przedwczoraj ofiarą pomyłki padła Pierwsza Dama. - Zaledwie dwa dni temu bratowa pomyliła mnie z bratem – mówi prezes PiS, który udał się wtedy w odwiedziny do brata w Pałacu Prezydenckim. – Może było ciemno? – pytała Domagalik. - Może, poza tym mamy podobne głosy – stwierdził prezes PiS. Mimo takich niespodzianek, ocenia „bliźniactwo” pozytywnie. - Obniża poziom egoizmu, tego co wiąże się z nadmiernym ukochaniem siebie – zapewniał.
Zagadnięty o relację z innym ważnym człowiekiem w jego życiu, z matką, Kaczyński przyznał, że bywa autorytatywna, bywa także bardzo surowym krytykiem. – Mama pewnie mnie ogląda, zadzwonię do niej w samochodzie – mówił pytany, czy spyta Jadwigę Kaczyńską o zdanie na temat programu.
Na koniec dziennikarka zapytała go, jaką opinię o o sobie uważa za absolutnie niesprawiedliwą. - Nie jestem mściwy, kłótliwy i agresywny – odparł Kaczyński,
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24