Prokurator Justyna Brzozowska odmówiła Centralnemu Biuru Antykorupcyjnego wszczęcia śledztwa dotyczącego stołecznej reprywatyzacji. W czwartek Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego uchyliła jej immunitet, otwierając drogę do postawienia zarzutów, co zamierza zrobić Prokuratura Krajowa. "Izba Dyscyplinarna ma się dobrze i orzeka" - skomentowało Stowarzyszenie Prokuratorów "Lex Super Omnia". Podkreśliło, że tego samego dnia Izba Pracy SN wydała orzeczenie w związku z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Według tego orzeczenia, Izba Dyscyplinarna "nie jest sądem" w rozumieniu prawa unijnego i krajowego.
Izba Pracy Sądu Najwyższego wydała w czwartek wyrok w pierwszej ze spraw, w których Sąd Najwyższy wystosował w końcu sierpnia 2018 roku pytania prejudycjalne, na które Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej udzielił odpowiedzi 19 listopada.
Sędzia Piotr Prusinowski, który przewodniczył składowi orzekającemu, zaznaczył, że Sąd Najwyższy uznał, że obecna Krajowa Rada Sądownictwa nie jest organem bezstronnym i niezawisłym, zaś Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie jest sądem w rozumieniu prawa Unii Europejskiej i krajowego.
Rzecznik Sądu Najwyższego Michał Laskowski mówił w czwartek dziennikarzom, że "nie wie, co zrobi Izba Dyscyplinarna i czy na przykład powstrzyma się od orzekania". - Raczej nie sądzę, żeby tak się stało - dodał.
Jak się okazało, miał rację.
Izba Dyscyplinarna SN "ma się dobrze i orzeka"
Stowarzyszenie Prokuratorów "Lex Super Omnia" napisało w czwartek na Twitterze, że pomimo tego wyroku Izba Dyscyplinarna SN "ma się dobrze i orzeka". Poinformowało, że izba uchyliła immunitet prokurator Justynie Brzozowskiej z Prokuratury Okręgowej w Warszawie, umożliwiając tym samym postawienie zarzutów karnych za wydanie postanowienia.
Pomimo dzisiejszego wyroku Izba Dyscyplinarna SN ma się dobrze i orzeka.
— Lex Super Omnia (@lex_super_omnia) 5 grudnia 2019
Przed chwilą uchyliła immunitet prok. Justynie Brzozowskiej, umożliwiając tym samym postawienie jej zarzutów karnych za wydanie postanowienia.
Prokurator Brzozowska odmówiła CBA
Prokurator Brzozowska odmówiła Centralnemu Biuru Antykorupcyjnego wszczęcia śledztwa dotyczącego stołecznej reprywatyzacji w Warszawie.
Według informacji OKO.press, akta CBA dotyczące reprywatyzacji trafiły do Brzozowskiej w 2015 roku. Wcześniej miała je prokurator Agnieszka Władzińska, która badała tylko wątek zwrotu jednej nieruchomości i podjęła decyzję o jego umorzeniu.
W aktach, które otrzymała Brzozowska, miały być ogólne informacje, dotyczące tego, jak funkcjonuje system zwrotu kamienic i działek w całej Warszawie - podało OKO.press.
Prokurator odmówiła śledztwa, bo CBA miało nie wskazać konkretnych zarzutów i adresów nieruchomości, przy których miałoby dojść do przestępczego procederu. Biuro, jak pisał portal, nie zrobiło tego także, gdy Brzozowska poprosiła o wyselekcjonowanie materiału dowodowego. W związku z tym śledztwo musiałoby dotyczyć całej stolicy i niemal całego procesu reprywatyzacyjnego.
Prokuratura Krajowa chce postawić zarzuty
Po objęciu władzy w 2015 roku przez obóz Zjednoczonej Prawicy, sprawa rozliczenia reprywatyzacji w Warszawie stała się głośna. Zaczęły się zatrzymania osób biorących udział w tym procesie.
W tej sytuacji, jak napisał OKO.press, Prokuratura Krajowa uznała, że prokurator Brzozowska musi odpowiedzieć karnie za odmowę wszczęcia śledztwa.
Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej chce jej postawić zarzut z artykułów 231 i 239 Kodeksu karnego. Pierwszy przepis dotyczy nadużycia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków służbowych. Drugi mówi o tym, że "kto utrudnia lub udaremnia postępowanie karne, pomagając sprawcy przestępstwa, w tym i przestępstwa skarbowego, uniknąć odpowiedzialności karnej, w szczególności kto sprawcę ukrywa, zaciera ślady przestępstwa, w tym i przestępstwa skarbowego albo odbywa za skazanego karę, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5".
W 2017 roku do sądu dyscyplinarnego wpłynął wniosek o uchylenie prokurator Brzozowskiej immunitetu podpisany przez prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego.
Sąd dyscyplinarny pierwszej instancji odmówił uchylenia immunitetu, ponieważ nie doszukał się złamania prawa przez Brzozowską. Według sądu prokurator mogła podjąć taką decyzję, leżało to w zakresie jej uprawnień oraz kompetencji.
Od tej decyzji odwołała się Prokuratura Krajowa. Sąd dyscyplinarny drugiej instancji uchylił sprawę do ponownego rozpoznania z powodów proceduralnych i wróciła ona do sądu dyscyplinarnego pierwszej instancji. Ten ponownie odmówił uchylenia immunitetu Brzozowskiej. Prokuratura Krajowa po raz drugi się od tej decyzji odwołała. Sprawa trafiła do nowo powstałej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Wszczęła śledztwo w sprawie braku publikacji wyroku
To właśnie prokurator Brzozowska 14 grudnia 2015 roku wszczęła śledztwo w sprawie nieopublikowania przez rząd wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 3 grudnia 2015 roku. TK uznał w nim, że Sejm poprzedniej kadencji niezgodnie z konstytucją, "na zapas", wybrał dwóch sędziów Trybunału Konstytucyjnego, ale wybór pozostałej trójki był legalny. Kancelaria premiera wstrzymała publikację wyroku. Śledztwo na początku stycznia 2016 roku zostało jednak umorzone, bo wyrok został opublikowany.
Justyna Brzozowska jest członkiem Stowarzyszenia Prokuratorów "Lex Super Omnia", które między innymi krytykuje działania podejmowane przez prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę.
Autor: js//rzw / Źródło: tvn24.pl, oko.press
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock