Na warszawskim Okęciu, ale i nnych polskich lotniskach, przez ostatnie dwa dni trwała walka z mgłą. Dlaczego inne światowe porty bez problemu radzą sobie z taką pogodą? Materiał "Polski i Świata".
W poniedziałek rano na Okęciu odwołano 17 przylotów i ponad 20 odlotów. Nie lepiej było na innych lotniskach, szczególnie tych położonych na południu Polski.
A mogłoby być zupełnie inaczej. Samoloty mogłyby lądować w tak gęstej mgle nawet z zerową widocznością i byłoby to całkowicie bezpieczne. Stałoby się tak, gdyby samolot sprowadzał ILS czyli radiowy system nawigacyjny kategorii trzeciej. W Polsce nie ma lotniska z taką kategorią.
Za dwa lata
Samoloty w Warszawie lądowały na dłuższym pasie DS-3, który jest wyposażony w ILS kategorii drugiej, ale ten pas przecina krótszy pas DS-1, który w czasie remontu wyposażono w nowoczesny ILS kategorii trzeciej. Przez chwilę pracował w kategorii drugiej, a teraz pracuje w... pierwszej. Dlaczego? - Brakuje oświetlenia pasów i drogi kołowania - tłumaczy rzecznik Okęcia, Przemysław Przybylski.
ILS kategorii trzeciej ma działać w przyszłości, ale nie na krótkim, tylko na długim pasie. Jeśli przejdzie certyfikacje i bezawaryjne okresy działania, będzie to 2014 rok.
Autor: kcz / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24