Huraganowy wiatr halny, wiejący na Podhalu w nocy z wtorku na środę w Zakopanem, zerwał kilka dachów i wywrócił setki drzew. W Tatrach wiatr osiągał prędkość w porywach niemal 200 km/h, a w Zakopanem wiało z prędkością ponad 100 km/h.
Jak poinformował dyżurny straży pożarnej w Zakopanem, strażacy w ciągu doby odnotowali 86 interwencji związanych z wiatrem halnym. Nie było żadnych ofiar.
Najgorzej w Zakopanem
Najpoważniejsza sytuacja we wtorkowy wieczór była w powiecie tatrzańskim. To właśnie tutaj strażacy odnotowali większość zdarzeń. Straż interweniowała m.in. przy ulicach Krupówki i Droga do Olczy.
- Mamy bardzo dużo pracy związanej z usuwaniem skutków silnego wiatru halnego, jaki nawiedził nasz powiat, głównie miasto Zakopane. Są to głównie interwencje związane z powalonymi drzewami na chodniki, na drogi - mówił na antenie TVN24 Stanisław Galica ze straży pożarnej w Zakopanem.
Żywioł zerwał lub uszkodził w sumie dzisięć dachów, głównie w Zakopanem. Zerwany został m.in. fragment poszycia dachowego z bloku mieszkalnego na zakopiańskiej Pardałówce. Wiatr zerwał też blachę z dachu Miejskiej Galerii Sztuki przy Krupówkach.
Wiatr niszczył także linie energetyczne. Przewracane pod naporem żywiołu drzewa uszkodziły kilka samochodów. Wiele dróg zostało zablokowanych przez powalone drzewa. Zerwany kabel wysokiego napięcia spowodował pożar traw w Zakopanem, który strażakom udało się dosyć szybko ugasić.
Wieje od trzech dni
Wiatr halny w Tatrach szaleje od trzech dni, ale przybrał na sile w nocy z poniedziałku na wtorek, o czym ostrzegały służby kryzysowe. Zaczął słabnąć około północy.
Niszczycielski halny wiał w Tatrach z podobną siłą przez dwa dni w grudniu 2013 r. niszcząc dachy, samochody i przewracając wielkie połacie lasów w Tatrzańskim Parku Narodowym.
Autor: kło,ts//tka / Źródło: TVN24, PAP