Sylwestrowa noc za nami, czas na pierwsze podsumowania. Na krakowskim rynku na Sylwestrze TVN bawiło się 20 tysięcy osób i była to największa tego typu impreza od lat. Warszawiacy bawili się z kolei przy Stadionie Narodowym - o północy życzenia składało sobie około 100 tys. osób. W przeważającej części kraju noc była pogodna, jednak w niektórych rejonach pogoda płatała figle - mieszkańcy Katowic przywitali Nowy Rok w deszczu. Nie zepsuło im to jednak dobrej zabawy.
Na krakowskim Rynku Głównym na współorganizowanym przez TVN Sylwestrze bawiło się 20 tys. osób.
Życzenia "najlepszego i najwspanialszego roku" złożył wszystkim prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.
- Bardzo się cieszę, że przybyliście Państwo na krakowski Rynek i wybraliście sylwestra tutaj, bo wybraliście najlepiej, jak było można. Jesteśmy na najpiękniejszym Rynku na świecie, na najlepszym sylwestrze na świecie. Życzę Państwu przeto, aby ten rok, który za chwilę się rozpocznie był dla was najpiękniejszy i najlepszy. Wszystkiego dobrego – powiedział prezydent, który na scenie pojawił się wraz z członkami Bractwa Kurkowego.
Punktualnie o północy rozpoczął się laserowy show.
Podczas koncertu wystąpili: Perfect, Lady Pank, Agnieszka Chylińska, Monika Brodka, Czesław Śpiewa, Wilki, Feel, Andrzej Piaseczny, Natalia Kukulska, Tatiana Okupnik, Mrozu, Dawid Podsiadło, Ewelina Lisowska i Future Folk. Publiczność usłyszała także finalistów i uczestników programów telewizyjnych "X Factor" i "Mam Talent". Efekty świetlne i projekcje wizualne towarzyszące występom wykonawców oraz kolory kostiumów artystów były dostosowane do motta przewodniego koncertu "Kraków - miasto żywiołów". Oprawę choreograficzną widowiska przygotował Agustin Egurrola, a na scenie pojawili się tancerze z grupy Volt. Koncert prowadzili: Patrycja Kazadi, Agnieszka Szulim, Olivier Janiak i Marcin Prokop.
Największa impreza od lat
Współorganizowany i transmitowany przez TVN Sylwester był największą od kilku lat imprezą przygotowaną w Krakowie na powitanie nowego roku. Między Sukiennicami a Wieżą Ratuszową stanęła scenę o wymiarach 40 m na 16 m z czterema wybiegami, z których najdłuższy miał 15 m. Podczas imprezy wykorzystano także tarasy Sukiennic i balkon na Wieży Ratuszowej, gdzie pojawiali się tancerze oraz prowadzący koncert.
Radośnie i spokojnie
- Na Sylwestrze było miło i spokojnie. Dopisała też pogoda. Nie było wielkiego tłoku i ścisku. Dobrze się bawiliśmy, szkoda tylko, że nieco gorzej było słychać muzykę przy telebimie ustawionym pod drugiej stronie Sukiennic – powiedziała pani Emilia. Na teren imprezy nie można było wnosić alkoholu, sztucznych ogni i szklanych butelek. Nad bezpieczeństwem uczestników czuwało: 200 ochroniarzy, ok. 250 policjantów i ok. 120 strażników miejskich. Służby porządkowe szacują, że przez cały dzień, przede wszystkim podczas trwających od południa prób, na Rynku pojawiło się 150 tys. osób. Według policji, zabawa na Rynku przebiegła spokojnie. - Nie odnotowaliśmy żadnych incydentów – powiedział Krzysztof Łach z biura prasowego małopolskiej policji.
Wystrzałowa stolica
W Warszawie przy Stadionie Narodowym zgromadziło się ok. 100 tys. osób - poinformował stołeczny ratusz. W ocenie organizatorów i policji impreza przebiegła spokojnie.
Zabawa sylwestrowa pod hasłem "Wystrzałowy Narodowy" rozpoczęła się na błoniach Stadionu Narodowego o godz. 21. - O północy na błoniach Stadionu Narodowego było ok. 100 tys. osób - powiedział dyrektor Centrum Komunikacji Społecznej w ratuszu Jarosław Jóźwiak. Dodał, kolejne 100 tys. osób mogło oglądać pokaz sztucznych ogni z różnych innych punktów miasta m.in. z mostów na Wiśle. - Pokaz był widoczny w promieniu kilku kilometrów - powiedział Jóźwiak. Podczas trwającego ok. 15 minut pokazu odpalono 2500 bomb pirotechnicznych kulowych i cylindrycznych. Szerokość efektów na niebie obejmowała ok. 500 m.
Noc przebiegła spokojnie
Jóźwiak ocenił, że impreza przy Stadionie Narodowym przebiegała spokojnie z wyjątkiem "drobnych incydentów" jak oparzenia od odpalanych petard czy rac.
Podobnie przebieg plenerowej imprezy w stolicy ocenia policja. Jak powiedział asp. Piotr Świstak z zespołu prasowego Komendanta Stołecznego Policji zabawa przebiegła "bardzo spokojnie, bez poważniejszych incydentów". - Spokojnie było też w innych rejonach miasta choć nie obeszło się bez bójek i pobić, było też dużo zgłoszeń zakłócenia ciszy nocnej - powiedział. Także dyżurny lekarz koordynator z wojewódzkiej stacji pogotowia ratunkowego w Warszawie ocenia, że sylwester w stolicy przebiegł dość spokojnie. W sumie od godz. 22 do ok. 1 w rejonie Warszawy i przyległych powiatów: otwockiego, legionowskiego, wołomińskiego i zachodniowarszawskiego odebrano ok. 100 wezwań. W większości chodziło o urazy w wyniku pobicia, urazy osób nietrzeźwych, także zasłabnięcia. W tym czasie zanotowano tylko kilka wezwań do osób poranionych w wyniku wystrzałów fajerwerków. Zdarzył się też uraz twarzy od wybuchu korka od szampana.
Życzenia od pani prezydent
- Właśnie powitaliśmy Nowy Rok 2014. Rozpoczynamy go z nadzieją na pomyślność w życiu rodzinnym i zawodowym. Życzę wam, by zrealizowały się wasze plany i marzenia. Niech pomyślność we wszystkich dziedzinach życia towarzyszy wam każdego dnia. Szczęśliwego Nowego Roku 2014 - powiedziała prezydent Warszawy w nagraniu na portalu. Sylwestrowa zabawa pod gołym niebem po raz pierwszy odbyła się w stolicy na prawym brzegu Wisły - na błoniach Stadionu Narodowego. Na scenie przy Stadionie wystąpili: DJ Fafaq, Poparzeni Kawą Trzy, Afromental i John Newman, a po północy także T.Love i Big Cyc. Do obsługi koncertu zapewniono 50 ton sprzętu nagłaśniającego, w tym 220 kolumn, 110 wzmacniaczy o mocy 12 kW każdy, a także 600 masztów oświetleniowych i ponad kilometr konstrukcji aluminiowych. W trakcie imprezy w zaimprowizowanym studiu telewizyjnym w namiocie obok sceny, każdy z uczestników zabawy mógł nagrać przed kamerą swoje życzenia noworoczne. W trakcie imprezy były one wyświetlane na telebimach.
Nowy Rok w deszczu
W deszczu przywitali Nowy Rok uczestnicy zabawy sylwestrowej koło hali Spodka w Katowicach. Tuż po północy zaśpiewała dla nich Doda, której chłód nie był straszny - zaprezentowała się w kilku skąpych kreacjach. - Żyjcie pięknie i szczęśliwie – wołała do widzów podczas swojego show i apelowała, by bez względu na trudności, jakie ich spotykają, patrzyli w przyszłość zawsze z optymizmem. Inna gwiazda wieczoru w Katowicach – Beata Kozidrak z zespołu Bajm – zachęcała, być razem, bo w nas wszystkich płynie przecież „gorąca polska krew”. Pięknego, pomyślnego i bogatego w sukcesy roku 2014 r. życzyła też zgromadzonym pod Spodkiem wiceprezydent miasta Krystyna Siejna. Według policji, w imprezie uczestniczyło ok. 10 tys. osób i przebiegła spokojnie, bez żadnych incydentów. Oprócz gorąco przyjętych przez publiczność Dody i zespołu Bajm, na scenie koło Spodka zaprezentowali się m.in. obiecujący młodzi artyści z woj. śląskiego oraz goście zza granicy – Amerykanin Nicco i Nigeryjczyk Eddy Wata. Entuzjazm zgromadzonych wywołał też pokaz fajerwerków o północy. "Sylwester z gwiazdami" w Katowicach ma pięcioletnią tradycję. W ubiegłym roku przed Spodkiem bawiło się ok. 25 tys. osób. Organizatorzy tegorocznej imprezy mieli nadzieję na pobicie tego rekordu.
Autor: kg/jk / Źródło: PAP, tvn24.pl