Nie zgadzam się z wyrokiem, bo to "próba kneblowania ust", ale go wykonam - oświadczył były poseł PiS Adam Hofman. Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił jego zażalenie na postanowienie warszawskiego Sądu Okręgowego, który orzekł, że ma on sprostować stwierdzenie, jakoby były członek władz SKOK Wołomin zasiadał w komitecie honorowym poparcia Bronisława Komorowskiego. Hofman zapowiedział, że złoży skargę do Strasburga.
- Wykonam wyrom sądu i wykupię w najbliższym możliwym terminie ogłoszenie takie, jakie jest w sentencji wyroku. Ale nie zgadzając się z formą kneblowania ust, tej cenzury, postanowiłem zwrócić się z tą sprawą do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka - powiedział Hofman w czwartek w Sejmie.
Dodał, że postąpi tak, ponieważ sprawa nie dotyczy tylko jego osoby, lecz standardów wolności słowa i możliwości zadawania pytań.
W opinii Hofmana kancelaria prezydenta próbuje zastraszyć wszystkich tych, którzy chcą pytać o "niewygodne fakty" z życia prezydenta.
- Rzecz dotyczy nie członka sztabu, komitetu, nie kogoś kto agituje, tylko posła niezrzeszonego. Tak naprawdę mógł to być każdy obywatel, dziennikarz czy wyborca, który zadałby publicznie pytanie o przeszłość prezydenta - powiedział były poseł PiS.
Hofman uważa, że sytuacja, w której jego zażalenie na orzeczenie Sądu Okręgowego w Warszawie zostało rozpoznane przez Sąd Apelacyjny w Warszawie na posiedzeniu niejawnym "pozbawiła go możliwości obrony".
- Jestem tym zaniepokojony - zaznaczył Hofman. - Nie spodziewałem się takiego rozstrzygnięcia. Traktuję je jednoznacznie, jako próbę cenzury ze strony pałacu prezydenckiego - dodał.
Sprostowanie
Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił zażalenie posła Adama Hofmana na postanowienie warszawskiego Sądu Okręgowego, który orzekł, że ma on sprostować stwierdzenie, jakoby były członek władz SKOK Wołomin zasiadał w komitecie honorowym poparcia Bronisława Komorowskiego.
Sąd Okręgowy w Warszawie w poniedziałek postanowił, że Hofman ma sprostować nieprawdziwą informację w oświadczeniu wyemitowanym przed programem "Kropka nad i" na antenie TVN24, bezpośrednio po uprawomocnieniu się wyroku. Ma też wpłacić 10 tys. złotych na rzecz Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi w Laskach i opłacić koszt procesu.
Autor: MAC/ja / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24