Grzegorz Braun, poseł Konfederacji, chce skorygować swoje oświadczenia majątkowe z lat 2020 i 2021. Zwrócił się w tej sprawie do marszałek Sejmu. W czwartek dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka przekazał, że pismo Brauna jest "pozaprawną próbą zastąpienia uprzednio złożonych dokumentów na nowe z datą wsteczną".
W środę "Rzeczpospolita" napisała, że Grzegorz Braun nagminnie nie wpisuje części dochodów do swoich oświadczeń majątkowych. Z jego oświadczeń wynika - jak poinformowała "Rz" - że poseł nie ma nieruchomości, samochodów, lecz jedynie kilkutysięczne oszczędności i zarabia co roku około 100 tysięcy złotych z tytułu praw autorskich, umów i tantiem, a także z reklam w serwisie YouTube. Nie wykazuje ani sejmowej diety, ani uposażenia.
Tego samego dnia poseł Konfederacji zwrócił się do marszałek Sejmu Elżbiety Witek o skorygowanie złożonych przez niego w latach 2020-2021 oświadczeń majątkowych. "Jeśli istotnie popełniłem błąd (...) proszę uznać to za omyłkę oczywistą, nie dyktowaną żadnym szkodliwym wyrachowaniem" - napisał.
Pismo Brauna "stoi w zupełnej sprzeczności z przepisami"
Dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka przekazał Polskiej Agencji Prasowej, że pismo Brauna dotyczące korekty oświadczeń majątkowych w środę trafiło do Kancelarii Sejmu i jest "dokumentem stojącym w zupełnej sprzeczności z obowiązującymi przepisami".
- Korekta oświadczeń majątkowych, którą przedstawił rzeczony poseł, jest de facto pozaprawną próbą zastąpienia uprzednio złożonych dokumentów na nowe z datą wsteczną - tłumaczył Grzegrzółka.
Jak dodał, "można jednoznacznie stwierdzić, że złożone wczoraj dokumenty oświadczeń o stanie majątkowym datowane na 28 maja 2020 roku oraz 26 kwietnia 2021 roku są nieprawidłowe. Korekty powinny nosić datę jej wykonania nie zaś datę korygowanego oświadczenia. Słowem: nie istnieje możliwość wycofania już złożonego dokumentu i zastąpienia go innym - podkreślił dyrektor CIS.
Źródło: PAP