- To, że ktoś jest szefem Rady Europejskiej nie oznacza, że nie może mieć poglądów politycznych i że nie może tych poglądów wyrażać - powiedział Paweł Graś, doradca szefa RE. Ocenił, że skarga PiS na Donalda Tuska za poparcie w kampanii prezydenckiej Bronisława Komorowskiego jest bezpodstawna.
We wtorek PiS poinformowało, że jeszcze 28 maja szef delegacji tej partii w PE Ryszard Legutko skierował skargę do Europejskiej Rzecznik Praw Obywatelskich na szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska za poparcie w wyborach prezydenckich Bronisława Komorowskiego. Zdaniem PiS Tusk jako urzędnik nie miał do tego prawa.
"Zarzut jest śmieszny"
- To jest informacja, która wśród urzędników wywołuje od rana uśmiech na twarzach. Zarzut jest kompletnie bezpodstawny. To, że ktoś jest szefem Rady Europejskiej nie oznacza, że nie może mieć poglądów politycznych i nie może tych poglądów wyrażać - powiedział Graś w "Kontrwywiadzie" RMF FM. Jak dodał "takiego zaangażowania się w kampanię nie było, było wyrażenie swojej opinii na temat bieżącej sytuacji politycznej i absolutnie nie można w tej sprawie Tuskowi niczego zarzucić". - Zarzut jest śmieszny - ocenił.
Kwestionowana prze PiS wypowiedź Tuska z kampanii brzmiała: "Może nie powinienem tego robić, ale uznałem, że powinienem skomentować to, co się dzieje w tej chwili w naszym kraju w kampanii wyborczej. Nie z tytułu funkcji, jaką pełnię, ale dlatego, że czuję się cały czas współodpowiedzialny za to, co w Polsce się dzieje, jako obywatel Polski, Gdańska, jestem tym wszystkim bardzo przejęty".
"To, co należało zrobić, Tusk zrobił"
W liście do europejskiej rzeczniczki praw obywatelskich Emily O'Reilly Legutko stwierdził, że Tusk złamał zasady określone w Europejskim Kodeksie Dobrej Administracji (EKDA). Wskazał na dwa artykuły tego kodeksu - dotyczące nadużywania uprawnień oraz bezstronności i niezależności. Graś, pytany o zaangażowanie Tuska w kampanię Komorowskiego, powiedział, że "zaangażowanie nie mogło być większe; to oczywiste, że Tusk nie mógł zaangażować się w kampanię w pełnym znaczeniu tego słowa". - Ta funkcja nie do końca na to pozwala. Byłoby to dosyć dziwne i dziwnie tutaj postrzegane takie zaangażowanie się wprost w kampanię wyborczą, ale to, co należało zrobić, Tusk w tej kampanii zrobił. To poparcie było jednak dosyć wyraźne i chyba dla wszystkich oczywiste, kogo w tej kampanii Tusk popierał i po której stronie w tej kampanii miał serce. Myślę, że nie tylko dla zwolenników PO, ale dla wszystkich Polaków to była bardzo oczywista sprawa - ocenił.
Odpowiedź z kancelarii Tuska
Kwestię skargi europosła PiS skomentował, po pytaniu zadanym przez TVN24, rzecznik szefa Rady Europejskiej.
Preben Aamann napisał:
Przewodniczący Donald Tusk przyjął do wiadomości skargę do Rzecznika i czeka na decyzję (w tej sprawie). Wydaje się, że za skargą stoją motywy bardziej polityczne, a nie kwestia związana z rzeczywistymi błędami administracyjnymi. Deklaracje polityczne składane przez Przewodniczącego Rady Europejskiej nie są aktami administracyjnymi. Dodatkowo Donald Tusk wypowiadał się w charakterze prywatnym, a nie w charakterze Przewodniczącego Rady Europejskiej. Co więcej, Donald Tusk nie brał udziału w kampanii Bronisława Komorowskiego, ani nikogo innego w trakcie wyborów w Polsce, jedynie odpowiadając na zadane mu pytania. Preben Aamann, rzecznik Donalda Tuska
Skargę do Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich może złożyć każdy obywatel państwa członkowskiego Unii lub osoba mieszkająca na stałe w państwie członkowskim.
Autor: db, adso//rzw / Źródło: TVN24, RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: PAP