"Gówniaro, jeszcze z tobą nie skończyłam". Nauczycielka znieważa dzieci?

Sprawa ciągnie się od roku. Jak relacjonują rodzice jednej z uczennic, 8-latka zaczęła wówczas wracać do domu z płaczem, straciła ochotę do nauki. Ich zdaniem to wina nauczycielki Marii N., która miała psychicznie znęcać się nad dzieckiem.

- Zostało powiedziane do naszej córki: gówniaro jeszcze z tobą nie skończyłam - twierdzi ojciec 8-latki. - Poczucie wartości naszego dziecka praktycznie było równe zeru - dodaje.

Podobne zarzuty wobec wychowawczyni zgłasza także kilkoro innych rodziców.

W kwietniu rodzice złożyli zawiadomienie do tarnowskiej prokuratury. Dołączyli nagrania z dyktafonu, który wcześniej umieścili w plecaku dziewczynki.

- Były pewne naganne zachowania, które rodziły jakieś konsekwencje dla stanu psychicznego tego dziecka - powiedział w piątek w TVN24 prokurator zajmujący się sprawą. Zaznaczył jednak, że nie były one "na tyle intensywne", żeby mówić o znęcaniu się w rozumieniu prawa karnego.

- Te zdarzenia, które tam zaistniały, mają znamiona znieważania - tłumaczył.

Prokuratura umorzyła postępowania ws. nauczycielki. Rodzice złożyli zażalenie na tę decyzję i niewykluczone, że prokuratorzy ponownie ją rozpatrzą.

Sprawą zajęło się natomiast kuratorium oświaty, które wdrożyło postępowanie dyscyplinarne wobec wychowawczyni. Dyrektor nie zawiesił nauczycielki, bo - jak mówił - są też rodzice, którzy nie mają jej nic do zarzucenia, a nawet ją chwalą. Podjął natomiast decyzję, by rozdzielić uczennicę od Marii N. Nauczycielka nie pojawiła się na pierwszym przesłuchaniu w kuratorium. Przedstawiła zaświadczenie lekarskie. Kolejne ma się odbyć jeszcze w październiku.

Maria N., proszona przez reporterkę o komentarz, odpowiedziała: - Pani mnie obraża w tej chwili, pani mnie nagabuje, dyskryminuje.

Autor: db//rzw / Źródło: tvn24