- Pan premier jest zbyt przywiązany do formuły ciepłej wody w kranie, a Polska potrzebuje dziś głębokich, dobrych zmian. Uważam też, że powinniśmy wrócić do naszych korzeni wolnorynkowych - powiedział Jarosław Gowin tuż przed kongresem PO, na którym mają zostać zatwierdzone zmiany w statucie partii. Gowin będzie kontrkandydatem Donalda Tuska w wyborach na szefa PO.
Jak podkreślił były minister sprawiedliwości Jarosław Gowin, politycy potrzebują zmian w polityce rządów Platformy. Dodał, że jego zdaniem rząd "zbyt często proponuje recepty socjaldemokratyczne".
"Jestem realistą"
W rozmowie nie ukrywał, że jest realistą i przewiduje, że może nie być w stanie przekonać wystarczającej liczby członków PO do swoich poglądów.
- Każdy startuje po to, by wygrać, ale dziś wiem, że prezentują zdecydowaną mniejszość. Natomiast mam nadzieję, że przez swoje propozycje programowe doprowadzę do tego, że PO nawet pod przywództwem Donalda Tuska będzie partią wolnorynkową - zaznaczył.
Zdaniem Gowina ewentualna rezygnacja ze startu w wyborach ze strony Grzegorza Schetyny nie powinna być odbierana "jako przejaw tchórzostwa, a raczej jako przejaw odpowiedzialności za partię". Dodał, że liczy na głosy zarówno dotychczasowych zwolenników Schetyny jak i Tuska.
Przygotowania do wyboru
Podczas sobotniej konwencji PO ma zostać zmieniony statut partii, który ma umożliwić bezpośrednie wybory jej szefa.
Bezpośrednie wybory oznaczają, że nowego lidera ugrupowania wybierać będą wszyscy członkowie PO, czyli ponad 40 tysięcy osób, w głosowaniu korespondencyjnym oraz przez internet. Według dotychczasowych ustaleń wybory przewodniczącego partii mają odbyć się w lipcu i sierpniu, a wybory w partyjnych kołach, powiatach i regionach od 1 września do końca października.
Na razie jest dwóch kandydatów na szefa partii: kierujący od 10 lat Platformą premier Donald Tusk oraz b. minister sprawiedliwości Jarosław Gowin. Trzeci z wymienianych potencjalnych kandydatów do fotela szefa PO, obecny wiceprzewodniczący partii, Grzegorz Schetyna nie zadeklarował do tej pory czy wystartuje.
Oficjalnie przyjazna rywalizacja
Po deklaracji Gowina Tusk zapewnił, że "kamień spadł mu z serca", gdyż czułby się osamotniony, gdyby nie miał konkurenta. Podkreślił, że PO to poważna partia, a demokracja wymaga konkurencji.
Konwencja krajowa PO odbywa się w trudnym dla partii okresie, po przegranych w przedterminowych wyborach samorządowych w kilku miejscach w kraju oraz porażce w wyborach uzupełniających do Senatu w Rybniku.
Politycy Platformy przyznają, że takie wyniki, to "żółta kartka od wyborców", poważny powód do niepokoju i że potrzebna jest zmiana wizerunku partii. Niepokój PO budzą też ostatnie sondaże, które wskazują na rosnącą przewagę PiS nad Platformą.
Autor: zś//kdj / Źródło: tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24