Premier Donald Tusk poinformował w środę, że zlecił ministrowi sprawiedliwości Jarosławowi Gowinowi pilne przygotowanie projektu zmian w ustawie o prokuraturze dotyczących m.in. usytuowania prokuratury wojskowej. - Będę rekomendował rozwiązania systemowe, polegające na włączeniu prokuratury wojskowej do prokuratury cywilnej - stwierdził następnie Gowin.
Zdaniem premiera propozycja zmian w ustawie nastąpi bardzo szybko i wkrótce znajdzie się też w parlamencie, bo ani on, ani prezydent, ani minister sprawiedliwości nie mają wątpliwości, że zmiany są potrzebne.
Wojsko pójdzie do cywila?
Najważniejszą propozycją, która ma wyjść ze strony ministra Gowina, będzie wcielenie prokuratury wojskowej do prokuratury cywilnej.
Będę rekomendował rozwiązania systemowe, polegające na włączeniu prokuratury wojskowej do prokuratury cywilnej. Gowin - wciele wojskowa do cywilnej
- Chyba nikt w Polsce nie ma wątpliwości, że nie może funkcjonować sprawnie instytucja, w której podwładni, w dodatku publicznie, kwestionują stanowisko przełożonego. Spodziewam się, że jakieś decyzje personalne w tej sprawie zapadną, ale pozostawmy tutaj pole do decyzji prezydentowi - tłumaczył w związku z tym minister sprawiedliwości. Stanowiło to też komentarz do decyzji prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta o zarekomendowaniu na stanowisko nowego szefa Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk. Jerzego Artymiaka w miejsce gen. Krzysztofa Parulskiego.
Gowin uważa jednak, że w prokuraturze wojskowej potrzebne są przede wszystkim zmiany systemowe i tym w najbliższym czasie zajmie się jego resort. - Będę rekomendował rozwiązania polegające na włączeniu prokuratury wojskowej do cywilnej, poddaniu ostatniego segmentu wojska kontroli cywilnej - zapowiedział.
Wcześniej Donald Tusk stwierdził, że w tej sprawie "decyzje rządowe nie będą wskazaniem, kto ma rację w sporze". - Nie o tego typu rozstrzygnięcie chodzi - zaznaczył premier. Jak dodał, niewykluczone, że dopiero wskutek zmian ustawowych właściwe byłyby konsekwencje personalne. - Ja opowiadam się raczej za takim spokojnym kierunkiem działań, co nie znaczy, że powolnym - zaznaczył premier.
Premier "z boku". Konfliktu nie będzie
Ewentualna zmiana na stanowisku Naczelnego Prokuratora Wojskowego nie będzie też - zdaniem Gowina - powodem konfliktu prezydenta z rządem. Wcześniej szefowa biura prasowego Kancelarii Prezydenta poinformowała, że Bronisław Komorowski "z przykrością" przyjął informację o rekomendacji do ministerstwa obrony narodowej na stanowisko szefa NPW nowej osoby, jeszcze przed posiedzeniem Krajowej Rady Prokuratury, która miała zająć się "napięciami w prokuraturze".
Gowin zaznaczył, że prokurator Seremet "ma w swoich uprawnieniach możliwość składania wniosków o odwołanie swoich zastępców w dowolnym terminie" i nie ma "żadnej przestrzeni do konfliktu" między premierem a prezydentem.
- Premier ustawowo w ogóle jest ze sprawy obsady prokuratury wojskowej wyłączony. Jestem przekonany, że prezydent i premier, nawet jeśli mieliby inne stanowiska w punkcie wyjścia, na pewno łatwo się porozumieją - ocenił Gowin.
Konflikt w prokuraturze
Kwestie związane z ewentualnym odwołaniem gen. Parulskiego ze stanowiska szefa NPW pojawiły się po zeszłotygodniowych wydarzeniach, gdy prokurator wojskowy z Poznania, płk Mikołaj Przybył postrzelił się w przerwie konferencji prasowej. W trakcie tej konferencji zapewniał, że nie złamał prawa, nadzorując postępowanie w sprawie przecieków ze śledztwa smoleńskiego. Przybył protestował też przeciw planom likwidacji prokuratury wojskowej.
Tego samego dnia, również na konferencji prasowej, Parulski uznał za niestosowne zlecenie przez prokuratora generalnego prokuraturze cywilnej analizy działań prokuratury wojskowej ws. przecieków ze śledztwa smoleńskiego. Upublicznienie przez Andrzeja Seremeta wniosku analizy, zanim poznała ją NPW, uznał za nieetyczne.
Zgodnie z prawem naczelnego prokuratora wojskowego, który jest zastępcą prokuratora generalnego, powołuje i odwołuje prezydent. Wniosek w tej sprawie składa prokurator generalny w porozumieniu z szefem MON, ale opinia MON - nawet negatywna - nie jest wiążąca dla prezydenta. Z przepisów wynika, że kandydat musi być prokuratorem NPW. Spośród prawie 160 czynnych prokuratorów wojskowych, prokuratorów NPW jest około 30.
Źródło: PAP