- Bardzo duże prawdopodobieństwo, tu wszyscy o tym mówią i też bym się skłaniał do tej opinii, że tu chodziło o niewłaściwą koordynację czy niedobre zdarzenie przy prowadzeniu prac budowlanych w bezpośrednim sąsiedztwie gazociągu - powiedział główny geolog kraju Piotr Woźniak o możliwych przyczynach wybuchu gazociągu w Wielkopolsce. Wiceminister środowiska uważa również, że akcja gaśnicza w Jankowie Przygodzkim przebiegła wzorowo, a wybuch nie stanowił w żadnym momencie zagrożenia dla bezpieczeństwa energetycznego kraju.
W czwartek w Jankowie Przygodzkim doszło do wybuchu gazociągu, w wyniku którego zginęły dwie osoby, a 13 zostało rannych. Właściciel gazociągu, spółka Gaz-System poinformowała, że awarii uległ gazociąg Gustorzyn-Odolanów, wybudowany w 1977 r.
Według spółki awaria powstała w rejonie budowy nowego gazociągu, który nie był jeszcze oddany do eksploatacji i nie przesyłał gazu.
Główny geolog kraju Piotr Woźniak ocenił, że czwartkowa akcja gaśnicza przeprowadzona została "w sposób wzorowy". - Wszystkie służby stanęły na wysokości zadania - podkreślił.
Woźniak wyjaśnił również, że jedyną metodą na usunięcie gazu z rozszczelnionego gazociągu jest "pozwolić mu się wypalić spokojnie, tylko w sposób kontrolowany". Zgodnie z informacjami uzyskanymi przez Woźniaka, przy postanowieniu o eksploatacji gazociągu spełnione zostały wszystkie wymogi bezpieczeństwa. - Gazociąg działał poprawnie i bez żadnej zapowiedzi, że mogłaby nastąpić awaria - przyznał. Problemem prawdopodobnie były prowadzone w tym samym rejonie prace przy posadowieniu nowej nitki gazociągu - dodał.
Gazociągi są na bieżąco kontrolowane
- Bardzo duże prawdopodobieństwo - tu wszyscy o tym mówią i też bym się skłaniał do tej opinii - że tu chodziło o niewłaściwą koordynację czy niedobre zdarzenie przy prowadzeniu prac budowlanych w bezpośrednim sąsiedztwie - ocenił ekspert ds. energetyki. - Gazociągi kładzie się - jeśli idą wzdłuż starych, wcześniej położonych ciągów - w tym samym pasie, równolegle - wytłumaczył.
Woźniak dodał również, że problemem nie był wiek gazociągu. - Gazociągi mamy w Polsce w dużym procencie 40- i 50-letnie i funkcjonują one bez zarzuty. I to nie tylko dlatego, że tak mówię, tylko wcześniej firma PGNiG, która była właścicielem wszystkich sieci i przesyłowych i dystrybucyjnych w Polsce, a teraz Ga-System, prowadzi rutynowe kontrole szczelności gazociągów - powiedział ekspert.
Wiceminister zapewnił również, że wybuch gazociągu w Jankowie nie stanowił zagrożenia dla bezpieczeństwa energetycznego kraju. Jego rolę przejęły bowiem sąsiednie gazociągi.
Autor: kg\mtom / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24