Jak informują internauci - w wielu częściach kraju rośnie siła wiatru, wielu miejscach to już prawdziwa wichura. Synoptycy ostrzegają: główne uderzenie orkanu Emma nastąpi w nocy z soboty na niedzielę.
"Do Gdyni powoli wkracza Emma. Jeszcze jakieś 40 minut temu było w miarę spokojnie, ale teraz słychać silne podmuchy wiatru. Mam wrazenie, ze wybije drzwi balkonowe - pisze na Kontakt TVN24 internauta, Marcin. Natomiast w Zamościu (woj. lubelskie) jest na razie w miarę "spokojnie". "Póki co, to wieje średnio, ale za to deszcz daje po sobie znać - donosi Andrzej Budziński.
Ożywiona "dyskusja pogodowa" toczy się też na Forum tvn24.pl. Jedni się wzajemnie ostrzegają, inni sprawę bagatelizują, a jeszcze inni - którzy już obserwują groźne zmiany pogody - informują o skutkach wichury. "Emma już w okolicach A1 (pomorskie). Już nas nawiedziła. Wiatr w porywach 105 km/h (jak na razie) silny deszcz" - informuje ~exit.
"Oooo, zaczyna się rozkręcać. Nie ma prądu na ulicy i przewróciło lampę. Oj, nie dobrze - pisze ~Daras z Kołobrzegu. Silnie wieje też w Gliwicach, w Bogatyni na Dolnym Śląsku, w Zielonej Górze, w Szczecinie i w Jeleniej Górze. "Akurat byłam w samochodzie - myślałam, że odlecę razem z samochodem. Trwało to kilka minut. Jeszcze nigdy tak się nie bałam" - pisze internautka (~ot ) z opolskiego.
Tymczasem internauci z m.in. Olkusza, Gdańska, Stalowej Woli i Lublina dziwią się ostrzeżeniom, bo tam - jak donoszą - jest na razie spokój.
Co zaobserwowali nasi internauci?
Zerwane dachy, rozbite kominy - takie skutki zaobserwował Łukasz Malcharczyk w Rydułtowach (okolice Rybnika, woj. śląskie).
Dostajemy też informacje o powalonych drzewach, które silny wiatr wyrywał z korzeniami - takie zdjęcia nadesłali nam m.in. Jan Popek z Siemianowic Śląskich, Artur Góra z Katowic oraz bolek_krk ze Szczecina.
W Brennej (woj. śląskie), w dolinie potoku Jatny, wichura zniszczyła kilka domów letniskowych - informuje internauta Jan Staś. Jak dodaje, w momencie uderzenia wiatru w domach na szczęście nikogo nie było, bo właściciele przebywają tam zwykle latem.
"Na Żoliborzu (Warszawa), w al. Wojska Polskiego runął wielki konar drzewa na jezdnię. Uszkodził dwa samochody. Ludzie, na szczęście nie ucierpieli. Straż pożarna przybyła błyskawicznie. Już jest posprzątane. Ukłony dla strażaków - pisze na Kontakt TVN24 Krystyna Rączkowska-Depko.
Łukasz Kaźmierczak pokazał nam pierwsze oznaki Emmy w Ozorkowie (woj. łódzkie). "Wiatr wieje z minuty na minutę coraz mocniej" - pisze.
Strażacy interweniowali kilkaset razy
Jak informuje Państwowa Straż Pożarna, większość z kilkuset interwencji strażaków, dotyczyła usuwania połamanych przez wichurę drzew.
Zdarzały się poważniejsze akcje jak np. na obwodnicy Krakowa, gdzie wichura przewróciła ciężarówkę ze styropianem. Z powodu konieczności usunięcia samochodu, policja wprowadziła tam ruch wahadłowy. W Przeciszowie i Brzeszczach wiatr zerwał dachy na budynkach mieszkalnych.
Trudna sytuacja w wielu regionach kraju
Bardzo silny wiatr daje się w sobotę we znaki w rejonie Beskidów. W wielu miejscach zerwane są dachy domów. Do strażaków wciąż napływają kolejne zgłoszenia o połamanych drzewach, które leżą na drogach. Sporo pracy mają energetycy; awarie wywołane przez wiatr występują niemal wszędzie, najwięcej na Śląsku Cieszyńskim.
Z informacji strażaków wynika, że najtrudniejsza sytuacja jest w powiecie oświęcimskim i na Śląsku Cieszyńskim.
W Świętokrzyskiem straż pożarna interweniowała po południu ponad 20 razy. Na budynku mieszkalnym w Zagórzycach w pow. kazimierskim i w Parszowie (pow. starachowicki) targane silnym wiatrem drzewo uszkodziło poszycie dachu, a w Królewicach (Kazimierskie) strażacy pomagali stabilizować naruszoną konstrukcję dachu na budynku dopiero wznoszonym.
W kilkunastu miejscach usuwano z dróg odłamane konary i przewrócone drzewa. W Suchedniowie przy ul. Bodzentyńskiej wyrwane przez nawałnicę drzewo uszkodziło linię energetyczną.
Nie wypłynęły promy
Dwa promy - "Galileusz" i "Kopernik" - z obawy przed nadejściem orkanu Emma nie wyszły w sobotę w morze ze Świnoujścia - poinformowano w Wojewódzkim Centrum Zarządzania Kryzysowego w Szczecinie.
Na Górnym Śląsku najwięcej interwencji strażacy notują w okolicach Gliwic, Sosnowca i na południu regionu.
Stanęły pociągi
Na terenie gliwickiego Zakładu Linii Kolejowych odnotowano sześć awarii, ekipy usuwają je korzystając z czterech pociągów sieciowych. Drzewa spadły na m.in. trakcję kolejową w Gliwicach-Łabędach.
Do utrudnień w ruchu pociągów doszło też na towarowym szlaku Żory-Warszowice oraz Olza-Wodzisław, Rudziniec-Sławięcice, Ruda-Zabrze i Orzesze Jaśkowice-Czerwionka. Zwłaszcza awaria na tym ostatnim odcinku to duży kłopot - to bardzo uczęszczana trasa, a prowadzi tamtędy tylko jeden tor.
Do kilku awarii doszło też na terenie katowickiego Zakładu Linii Kolejowych. Służbom kolejowym udało się już przywrócić ruch na szlaku Sól-Zwardoń, trwa usuwanie uszkodzeń trakcji pomiędzy Solą a Rajczą i Wisłą Głębce-Wisłą Uzdrowisko.
Alarm przeciwpowodziowy w Jeleniej Górze
Poziom wody w rzece Kamienna, przepływającej przez Jelenią Górę, w czterech miejscach przekroczył stan alarmowy o 16 cm. W regionie wieje silny wiatr, dochodzący do 80-100 km na godzinę. Woda podniosła się także w innych rejonach woj. dolnośląskiego: w Szalejowie, Bystrzycy Kłodzkiej, Kowarach, Jakuszycach i Piechowicach.
Stan wody w rzekach na Dolnym Śląsku podnosi się w związku z intensywnymi opadami deszczu. Dodatkowo w regionie wieje silny wiatr, dochodzący w porywach do 80-100 km na godzinę.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Karol Banasik