Nie będę podejmował czynności prawnych wobec Romana Giertycha - powiedział Jerzy Szmajdziński, jeden z polityków LiD, których szef LPR nazwał na sobotnim kongresie swojej partii "popaprańcami".
Zdaniem lidera LiD, przed wejściem do Sejmu politycy powinni okazywać badania psychiatryczne.
- On wydaje tylko o sobie świadectwo - skomentował Szmajdziński wypowiedź Giertycha. - W stosunku do osób niepełnosprawnych intelektualnie jak pan Giertych podejmowanie czynności prawnych zostawiam moim młodszym kolegom - dodał.
Giertych powiedział podczas kongresu w Warszawie, że jego partia jest atakowana, bo broni polskich interesów narodowych. Kongres jest początkiem kampanii na rzecz odrzucenia Traktatu Konstytucyjnego Unii Europejskiej.
Giertych uważa, że wśród najzagorzalszych przeciwników LPR są politycy wywodzący się z dawnej PZPR i Unii Wolności. - Te wszystkie LiD-y, popaprańcy różnego rodzaju, zebrani razem; ci, którzy rzekomo walczyli o demokrację i niepodległość i rzekomo byli drugą stroną Okrągłego Stołu, są dzisiaj w jednej partii, w jednym stronnictwie - powiedział dziś szef LPR
Źródło: gazeta.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24