Wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w USA i podpisane podczas wizyty porozumienia służą wzmocnieniu naszych relacji oraz wzmocnieniu bezpieczeństwa energetycznego i obronnego Polski – powiedziała w poniedziałek ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher.
Amerykańska ambasador odwiedziła w poniedziałek bazę w poznańskich Krzesinach. Została zaproszona, aby odbyć lot samolotem F-16. Georgette Mosbacher podkreśliła wagę wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w USA. - Dzielimy te same wartości. W USA jest 10 milionów Polaków, łączą nas zatem bardzo bliskie relacje. Jesteśmy też członkami NATO, ważne jest, aby współpraca z naszymi sojusznikami była coraz ściślejsza - powiedziała.
Szczegóły wzmocnienia obecności wojsk w USA "wciąż przedmiotem negocjacji"
W ubiegłym tygodniu prezydent Duda i prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump podpisali deklarację o współpracy obronnej w zakresie obecności sił zbrojnych USA na terytorium Polski. Stany Zjednoczone planują zwiększyć obecność wojskową w Polsce; ta trwała obecność ma w najbliższej przyszłości wzrosnąć o około tysiąc dodatkowych żołnierzy.
PRZECZYTAJ CAŁĄ TREŚĆ DEKLARACJI W JĘZYKU POLSKIM - To porozumienie o wzmocnieniu naszej obecności w Polsce. Mamy tu już 4,5 tysiąca żołnierzy. Polska jest ważnym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych, to także wschodnia flanka NATO – powiedziała Mosbacher.
Pytana o szczegóły dotyczące wzmocnienia obecności wojsk w USA powiedziała, że jest to wciąż przedmiotem negocjacji.
"Rosja obawia się wszystkiego"
Ambasador, pytana o rosyjskie stanowisko wyrażone po ogłoszeniu deklaracji o współpracy obronnej, Mosbacher powiedziała, że "Rosja obawia się wszystkiego".
Zapewniła przy tym, że podpisane w Waszyngtonie porozumienie jest "całkowicie obronne" i "całkowicie zgodne z naszymi zobowiązaniami wobec NATO". Ambasada Rosji w Polsce przytoczyła w ubiegłym tygodniu stanowisko MSZ swojego kraju: "Z żalem odebraliśmy decyzję Waszyngtonu i Warszawy o rozmieszczeniu w Polsce wzmocnionego kontyngentu wojskowego USA. Uważamy, że w ten sposób zadano potężny cios jednemu z kluczowych postanowień Aktu stanowiącego Rosja-NATO z 1997 r."
We wspomnianym dokumencie z 1997 roku, podpisanym w Paryżu, Sojusz Północnoatlantycki zadeklarował, że nie będzie na stałe rozmieszczać znaczących sił bojowych w swoich nowych krajach członkowskich.
Także w ubiegłym tygodniu podpisane zostało memorandum o współpracy w dziedzinie cywilnego wykorzystania energii jądrowej. Zdaniem Mosbacher, umowa ta poprawi bezpieczeństwo energetyczne Polski. Zapewniła przy tym, że Polska może liczyć na amerykańskie wsparcie przy budowie elektrowni jądrowej.
Lot F-16 "ekscytujący"
Ambasador USA pytana, dlaczego zdecydowała się na lot F-16, powiedziała, że to "ekscytująca sprawa". - Poza tym zajmuję się współpracą z naszą armią i waszą armią, zawsze dobrze jest mieć wiedzę z pierwszej ręki o tym, o czym mówisz - powiedziała. W trakcie wizyty Andrzeja Dudy w USA Polska zadeklarowała gotowość zakupu 32 wielozadaniowych samolotów bojowych piątej generacji F-35. Po ceremonii podpisania deklaracji o współpracy obronnej, prezydenci wraz z małżonkami obejrzeli pokaz myśliwców F-35, przelatujących nad Białym Domem. Georgette Mosbacher zapytana o to, czy nie lepiej byłoby, by prezydent Duda odbył lot F-35 wyraziła przekonanie, że polski prezydent "może odbyć taki lot, kiedy tylko zechce". Podkreśliła przy tym, że zakup nowoczesnych samolotów z pewnością wzmocni bezpieczeństwo Polski. - Wszyscy znamy historię, chcemy mieć pewność, że Polska już zawsze pozostanie wolna i niezależna – powiedziała Mosbacher.
Autor: akw / Źródło: PAP