- Sąd pokazał, że można się nie liczyć z opinią publiczną, która krzyczy i wrzeszczy, żeby ją rozszarpać - powiedziała w "Tak jest" w TVN24 karnistka prof. Monika Płatek, komentując wyrok wobec Katarzyny W. - Sąd nie miał wątpliwości co do winy oskarżonej - ocenił kryminolog Brunon Hołyst.
We wtorek Sąd Okręgowy w Katowicach wymierzył Katarzynie W. karę 25 lat więzienia za zabicie w styczniu zeszłego roku półrocznej córki oraz za sprowadzanie śledztwa na fałszywe tory. Sąd odrzucił wersję obrony, że mała Magda zmarła na skutek wypadku.
Wyrok jest nieprawomocny. Adwokat oskarżonej zapowiedział apelację. Jeśli jednak orzeczenie się uprawomocni, 23-letnia Katarzyna W. będzie mogła ubiegać się o warunkowe wcześniejsze zwolnienie po 15 latach.
Żeby ją "rozszarpać"
Zdaniem Moniki Płatek "w tej sprawie stało się coś bardzo ważnego". - Warto podkreślić ogromną kulturę sądu. Sąd pokazał, że jest zdolny mówić w sposób zrozumiały, jasny, z ogromnym szacunkiem dla uczestników procesu. Okazało się też, że jak na warunki polskie można zrobić proces bardzo szybko - powiedziała Płatek.
I dodała: - Wyrok, który zapadł trzeba zobaczyć w kontekście tego, że prokurator chciał w sposób populistyczny i nierozsądny dożywocia. Sąd strasznie długo tłumaczył dlaczego zasądził te 25 lat. Gdyby ten wyrok zapadał w innym kraju, byłby znacznie niższy. Sąd wyraźnie powiedział o tym, że to była ciąża niechciana. Ta kobieta nie miała żadnego wsparcia. Powstaje pytanie, jak w kraju praworządnym dochodzi do tego, że są niechciane ciąże - podkreśliła Płatek.
Zdaniem karnistki "w tle całe sprawy jest inny oskrażony - jesteśmy nim my". - Skoro tworzymy przepisy, które zobowiązują nas do stworzenia pewnej rzeczywistości prawnej, której nie stwarzamy, to musimy sobie zdać sprawę z tego, że gdyby te przepisy działały, to sprawy Katarzyny W. by najprawdopodobniej nie było. Jest, ponieważ tworzymy prawo, ale bardzo wybiórczo go stosujemy - oceniła Monika Płatek.
- Ten sąd pokazał, że można się nie liczyć z opinią publiczną, która krzyczy i wrzeszczy żeby ją rozszarpać - dodała.
Nie było wątpliwości
Zdaniem kryminologa Brunona Hołysta proces Katarzyny W. to "nie był proces poszlakowy, jak się często mówi".
- Zebrano tyle dowodów, które jednoznacznie wskazywały, że oskarżona dokonała zabójstwa swojej córki. Sąd nie miał watpliwości co do winy oskarżonej - podkreślił Hołyst.
Autor: mn//gak / Źródło: tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn 24