Gang policjantów oszustów, którzy zatrzymywali w Bułgarii zagranicznych turystów i wyłudzali od nich mandaty został aresztowany. Tamtejszy wicepremier i szef MSW Cwetan Cwetanow nazwał aferę "szokującą".
Gang składał się z ośmiu policjantów, w tym szef regionalnego komisariatu policji w mieście Biała Słatina na północy Bułgarii. Działali jak "normalni" policjanci: wyposażeni m.in. w prywatny radar, zatrzymywali miejscowych i zagranicznych kierowców za faktyczne i rzekome naruszenia kodeksu drogowego w okolicy, gdzie przebiega jedna z nitek transeuropejskiego korytarza Północ-Południe.
Szczelny system
System był szczelnie zamknięty. Wszyscy członkowie gangu trzymali się razem, rozbicie systemu było trudne cc
Podczas rewizji w domach funkcjonariuszy znaleziono m.in. nielegalny radar, amunicję i pieniądze.
Policyjna korupcja
Z przeprowadzanych na przestrzeni ostatnich lat sondaży opinii publicznej wynika, że policjanci obok celników i lekarzy są najbardziej skorumpowaną grupą zawodową w Bułgarii. "Wiadomo jest, że policjanci z drogówki biorą łapówki, lecz nasi byli wyjątkowo pazerni" - ocenia w dzienniku "24 czasa" poszkodowany mieszkaniec Białej Słatiny.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24