Fundusz Kościelny, którego likwidację chce przeprowadzić rząd Donalda Tuska, to tylko niewielka część tego, ile pieniędzy na Kościół idzie z budżetu państwa. Jak się bowiem okazuje, największe oszczędności wynikałyby z likwidacji nauki religii w szkołach, na które wydaje się rocznie ponad miliard złotych.
W czwartek na posiedzeniu Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu minister administracji i cyfryzacji Michał Boni przedstawił założenia do ustawy, która ma zlikwidować Fundusz Kościelny.
Rząd chce wprowadzić w zamian możliwość przekazywania 0,3 proc. podatku dochodowego na Kościoły i związki wyznaniowe. Emeryci mogliby przekazywać odpis za pośrednictwem ZUS i KRUS.
Ile państwo wydaje na Kościół?
Największe oszczędności udałoby się jednak uzyskać nie na likwidacji Funduszu. Najwięcej bowiem kosztuje finansowanie przez państwo nauki religii w szkołach - 1 mld 150 mln zł. rocznie. Na kościelne uczelnie wyższe idzie 521 mln zł. Dopiero kolejnym, trzecim największym budżetowym wydatkiem jest Fundusz Kościelny, który pochłania 89 mln zł.
26 mln zł. kosztuje remont kościelnych zabytków. A z budżetu finansowani są także wojskowi kapelani i Caritas. W sumie rocznie kosztuje to podatników miliard osiemset milionów złotych.
Ponad połowa Polaków chce katechez w szkołach
Jednak wycofanie religii ze szkół byłoby najtrudniejsze do przeprowadzenia. Z sondażu dla Faktów wynika, że 60 proc. Polaków uważa, że religia powinna być nauczana w szkołach publicznych. Ponad 1/3 się z tym nie zgadza.
Gdy mowa o pensjach dla katechetów, zarówno świeckich jak i księży, prawie 80 proc. zwolenników religii w szkołach w sondażu dla Faktów opowiada się za finansowaniem przez państwo religii w szkołach. 18 proc. tego nie chce.
Źródło: Fakty TVN