Od listopada jednostka specjalna GROM powróci w finansową podległość Dowództwa Wojsk Specjalnych - potwierdził szef MON Bogdan Klich. Minister wyjaśnił, że to efekt koncepcji centralizacji zakupów w armii. - Od stycznia ma powstać zintegrowany system w postaci Inspektoratu Uzbrojenia - dodał.
Ze względu na charakter GROM-u, jednostka ma teraz praktycznie nieograniczony budżet. Sama może także dokonywać zakupów, często według uproszczonych procedur.
Wyłączenie finansów GROM-u spod DWS nastąpiło, gdy jednostką kierował płk Dariusz Zawadka. Takie rozwiązanie uzasadniano wtedy m.in. koniecznością pilnych zakupów w związku z udziałem komandosów w operacji w Afganistanie.
Nieprawidłowości w zaopatrywaniu?
Zarzuty usłyszało dotychczas 12 osób z GROM - 10 nadal pracuje w jednostce, dwie na własne życzenie odeszły do cywila. Sprawa dotyczy kilku lat; jednostce szefowało w tym czasie kilku dowódców.
Dziennikarze ustalili, że podejrzane umowy na sprzęt dla żołnierzy podpisywał ówczesny szef jednostki GROM płk Piotr Patalong. Ten sam, który teraz pełni funkcję dowódcy wojsk specjalnych.
Komandosi na światowych misjach
Dowództwu Wojsk Specjalnych, które ma siedzibę w Krakowie, podlega oprócz GROM także 1. Pułk Specjalny Komandosów z Lublińca, Morska Jednostka Działań Specjalnych FORMOZA oraz jednostka Wsparcia Dowodzenia i Zabezpieczenia Wojsk Specjalnych.
GROM (Grupa Reagowania Operacyjno-Mobilnego, JW 2305) powstał w 1990 r. Jej komandosi brali udział w misjach na Haiti, w Sławonii, Kosowie, Afganistanie, Zatoce Perskiej i w Iraku. Do września 1999 podlegał MSWiA, potem został podporządkowany MON. Większość działań GROM objęta jest tajemnicą. Opinia publiczna dowiaduje się o nich zwykle w szczątkowej formie i z pewnym opóźnieniem.
Od sierpnia GROM-em dowodzi płk Jerzy Gut. Jego poprzednikiem był płk Dariusz Zawadka, który szefował jednostce od lipca 2008.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24