- Każdy powinien posiadać broń palną, żeby móc się obronić przed bandytami – twierdzi Janusz Korwin-Mikke. A swój rewolwer… przyniósł do studia. – Posiadanie broni to nie jest prywatna sprawa, bo pan z niej sobie nie strzeli w łab, tylko do innych ludzi – odbił piłeczkę Maciej Wieczorkowski. Debata w "Tak czy nie" była gorąca.
Uzbrojony w rewolwer (choć nie zdradził, czy nabity) Korwin-Mikke przekonywał do nieograniczonego prawa do jej posiadania. - Stare przysłowie mówi: chcesz pokoju, szykuj się do wojny. Bandyci zawsze mają broń, uczciwi ludzie powinni móc się bronić – argumentował.
- Społeczeństwo polskie jest otumanione propagandą faszystowską, że tylko państwo powinno mieć monopol na broń. Żeby nas potem powybierać jak ryby z saka Janusz Korwin-Mikke
Według Wieczorkowskiego z Inicjatywy Stop Wojnie, takie myślenie prowadzi w ślepą uliczkę, co pokazują doświadczenia z USA. - Druga poprawka o powszechnym dostępie do broni jest anachronizmem. Jak ją uchwalano, nie było armii, policji, instytucjonalnych sposobów zapewniania bezpieczeństwa. A z danych na 2003 rok wynika, że z użyciem broni palnej w USA dokonano ponad miliona przestępstw, a od kul zginęło ponad 30 tysięcy osób – stwierdził.
"Społeczeństwo polskie jest otumanione propagandą faszystowską"
Korwin-Mikkego nie przekonał. - Mam broń, mam zezwolenie na broń, czuję się bezpieczny. Gdyby sąsiad miał, czułbym się jeszcze bezpieczniejszy. W Polsce jest dostępna trutka na szczury, a jakoś nie słychać, żeby kobiety powszechnie zabijały mężów – przekonywał. Na argument, że większość Polaków według sondaży nie chce liberalizacji dostępu do broni, odparł: - Społeczeństwo polskie jest otumanione propagandą faszystowską, że tylko państwo powinno mieć monopol na broń. Żeby nas potem powybierać jak ryby z saka – uważa.
- Każde państwo faszystowskie, jak Niemcy, Francja dzisiejsza, Polska, odbiera obywatelom prawo do obrony. Faszyzujący Amerykanie – jak Barack Obama czy Hillary Clinton – chcą pozabierać społeczeństwu broń – dodał. Według niego, te 30 tysięcy ofiar broni palnej z pewnością pochodzi z Nowego Jorku czy Waszyngtonu, bo tam posiadanie broni jest zakazane. - W stanie Arizona na jednego mieszkańca jest 2,5 sztuk broni. Bandyta wie, że w Arizonie co drugi przechodzień wyciągnie broń i go zastrzeli – zapewnił Korwin-Mikke.
Każde państwo faszystowskie, jak Niemcy, Francja dzisiejsza , Polska, odbierają obywatelom prawo do obrony. Faszyzujący Amerykanie – jak Barack Obama czy Hillary Clinton – chcą pozabierać społeczeństwu amerykańskiemu broń Janusz Korwin-Mikke
"Korwin-Mikke proponuje zdziczenie stosunków społecznych"
- Pan proponuje cofnięcie się cywilizacyjne i zdziczenie stosunków społecznych. Po to się rozwijamy, żeby nie stosować argumentu siły, i po to wykształciliśmy różne instytucje – oburzył się Wieczorkowski. Zaprotestował też przeciwko określeniu państw europejskich mianem „faszystowskich”. Według niego, optowanie za dostępem do broni bez żadnych ograniczeń jest podobnie głupie, jak proponowanie zniesienia egzaminu na prawo jazdy.
– W kwestiach, gdy mamy do czynienia z narzędziem, które może zrobić krzywdę, podlegamy regulacjom. Ja się nie czuję bezpiecznie w kraju, w którym pan siedzi w studio i macha bronią – stwierdził Wieczorkowski.- Ale samochodu używamy codziennie, a broni okazjonalnie. Protestuję przeciwko przypisywaniu mi takich intencji. Niech pan porówna poglądy moje, pańskie i Hitlera, to pańskie będą mu bliższe – kontratakował Korwin-Mikke.
Posiadanie broni to nie pańska prywatna sprawa, bo jej posiadacz nie strzeli sobie sam w łeb, tylko do innych. Uczmy dzieci bawić się innymi zabawkami niż broń, to tacy duzi chłopcy nie będą się bawić swoimi pistolecikami Maciej Wieczorkowski
Wieczorkowski odparł, że „przez litość” komentować tego nie będzie i stwierdził: - Ja jako antyfaszysta nie chciałbym, żeby człowiek o pańskich poglądach posiadał broń. Posiadanie broni to nie pańska prywatna sprawa, bo jej posiadacz nie strzeli sobie sam w łeb, tylko do innych. Uczmy dzieci bawić się innymi zabawkami niż broń, to tacy duzi chłopcy nie będą się bawić swoimi pistolecikami – podsumował.
Czy legalizować broń w Polsce?
Zwolennicy takiego rozwiązania przekonują, że powinni mieć prawo do obrony własnej oraz rodziny i dobytku przed bandytami, którzy nie przejmują się ograniczeniami w obrocie bronią. Według nich, zwiększy to ich poczucie bezpieczeństwa i pozwoli na skuteczną interwencję w wypadku ataku.
Do zwolenników prawa do posiadania broni zalicza się Janusz Korwin-Mikke. Przy okazji głośnej strzelaniny na kampusie w Wirginii rok temu napisał na swoim blogu: - Na kampusie obowiązywał, niestety, zakaz posiadania broni. Gdyby nie to, co dziesiąty student miałby, choćby po to, by szpanować przed koleżankami, jakiegoś colta i, jak na filmach z Dzikiego Zachodu, zaczaiłby się na mordercę i zastrzelił go.
Z kolei przeciwnicy powszechnego dostępu do broni argumentują, że od zapewnienia bezpieczeństwa obywatelom jest policja, a postawa szeryfa może prowadzić do samodzielnego wymierzania sprawiedliwości i de facto samosądów. Ich zdaniem to nie przypadek, że strzelaniny - jak ta w Wirginii - zdarzają się najczęściej właśnie w USA, gdzie broń może kupić praktycznie każdy. Ponadto posiadanie broni w domu może powodować wypadki, zwłaszcza gdy dostanie się w ręce dzieci.
A co Wy o tym sądzicie? Czy Polsce, jak w USA, powinno się zalegalizować broń?
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24