Pomnik radzieckiego naukowca i enkawudzisty przez cztery godziny stał na warszawskim Placu Bankowym. Skandal? Raczej prowokacyjna kampania reklamowa. Przedstawiony jako twórca leku na kaca Mikołaj Onowałow nigdy bowiem nie istniał, a jego pomnik na platformie przywiozła... firma farmaceutyczna.
Przez cztery godziny w centralnym punkcie miasta warszawiacy mogli podziwiać nowy pomnik. Statua podpisana "Mikolaj Wasiliewicz Onowałow, twórca kapsułki Spectab przyspieszającej działanie alkoholu" stanęła niedaleko miejsca, gdzie przez prawie 40 lat stał inny funkcjonariusz radzieckiej bezpieki, Feliks Dzierżyński.
Nowy pomnik został przywieziony rano. Wiozące go auto miało przepustki na przejazd przez Warszawę, a na Bankowym zatrzymał go... nieszczęśliwy przypadek. Pękła mu opona. Przynajmniej taka jest wersja kierowcy auta. Jak relacjonuje w rozmowie z tvn24.pl rzecznik straży miejskiej Agnieszka Kubicka, naprawa nie szła kierowcy najlepiej. - Miał rzeczywiście spuszczone powietrze, próbował napompować koło, nie wychodziło mu, w końcu około godz. 13 się udało - mówi nam rzeczniczka. Pomnik stał na Bankowym w sumie około czterech godzin.
"To jest kampania reklamowa"
Dlaczego przed warszawskim Ratuszem pojawiła się statua enkawudzisty? Okazuje się, że nie był to spontaniczny happening ani akcja środowisk tęskniących za komunistycznym reżimem. - To jest kampania reklamowa jednej z firm farmaceutycznych. Wiemy tylko, że mieli pozwolenie na wjazd do Warszawy i na Bankowym pękła im opona. Nie mogliśmy interweniować, bo mieli przepustki - wyjaśnił Robert Szaska z wydziału prasowego warszawskiego Ratusza.
Kampania dość szeroko zakrojona. Oprócz pomnika, w internecie pojawiły się informacje o Onowałowie. Artykuł w Wikipedii na jego temat został już usunięty, ale biogram "radzieckiego naukowca" jest jeszcze na jednej ze stron. Czytamy w nim, że "Mikolaj Wasiliewicz Onowałow (1915-1993) był radzieckim naukowcem, który na potrzeby NKWD a później KGB opracował środek zwiększający tolerancję organizmu na alkohol etylowy. Kapsułki Onowłowa znane także jako Spectab albo po prostu „Sznit” czyli tarcza, wchodzily w skład wyposażenia większości agentów wywiadu ZSRR". Usługi Onowałowa miał cenić Stalin i kremlowscy towarzysze, bo wynaleziona przez niego tabletka miała niwelować skutki kaca - głosi biogram.
"Onowałow nie istnieje"
Wikipedyści swoją decyzję o usunięciu artykułu o Onowałowie argumentują: "1) w internecie pan Onowałow istnieje na czterech stronach, z czego dwie to wikipedia. 2) Dwie pozostałe strony na których są biogramy Onowałowa zostały założone w odstępie kilkunastu dni i mają ten sam adres IP (czyli prawdopodobnie znajdują się na tym samym serwerze). Serwery te zostały założone w tym roku, w marcu i kwietniu. 3) W reszcie internetu p. Onowałow nie istnieje. W tym, w szczególności, w rosyjskiej jego części, gdzie powinien być szczególnie intensywnie obecny".
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: internauta r.