Konta społecznościowe Obozu Narodowo-Radykalnego (ONR) i Narodowego Odrodzenia Polski (NOP) zostały zablokowane - poinformował w piątek Facebook. "Uważamy, że organizacje te otwarcie propagują poglądy rasistowskie, antysemickie i homofobiczne" - tłumaczył swoją decyzję portal.
Po tym jak na początku kwietnia Facebook poinformował, że do firmy Cambridge Analytica trafiły dane około 87 milionów użytkowników, w serwisie ruszyła lawina zmian i zapewnień, że standardy bezpieczeństwa szybko zostaną poprawione.
"Rasistowskie, antysemickie i homofobiczne"
W piątek w zakładce standardów społeczności na portalu pojawił się komunikat skierowany do polskich użytkowników Facebooka. Firma poinformowała, że "obecność organizacji konsekwentnie naruszających zasady [Facebooka - przyp. red.] może zostać zabroniona na platformie".
Facebook podał, że tak stało się w przypadku Obozu Narodowo-Radykalnego (ONR) i Narodowego Odrodzenia Polski (NOP).
"Uważamy, że organizacje te otwarcie propagują poglądy rasistowskie, antysemickie i homofobiczne" - tłumaczył tę blokadę portal, zaznaczając jednocześnie, ze nie była to "łatwa decyzja".
"Zachęcamy do wyrażania indywidualnych poglądów, nawiązywania kontaktów i dzielenia się przemyśleniami, ale też chcemy, żeby ludzie zawsze czuli się mile widziani i bezpieczni" - podkreślono w komunikacie.
Firma dodała również, że niedozwolone jest odwoływanie się do zakazanych w serwisie organizacji i stosowanie ich symboliki.
"Zgłoszone do nas materiały zawierające takie symbole i odwołania, wykorzystywane do rozprzestrzeniania mowy nienawiści, zostaną usunięte" - zaznaczył Facebook. "Choć nie jest to przypadek specyficznie polski, bo zjawiska takie występują na całym świecie, uznaliśmy, że warto to wyjaśnić z bardziej lokalnego punktu widzenia" - dodano.
Wcześniejsza blokada z 2016 roku
W listopadzie 2016 roku z platformy społecznościowej zniknęły konta Marszu Niepodległości, Młodzieży Wszechpolskiej, Obozu Narodowo-Radykalnego i Ruchu Narodowego. Spotkało się to nie tylko ze sprzeciwem zablokowanych środowisk, ale i falą krytyki ze strony tych, którzy nie byli bezpośrednio zaangażowani w działalność ruchów. Sprawę skomentowała też ówczesna minister cyfryzacji Anna Streżyńska.
"W sprawie Facebooka działam tak, jak uważam za stosowne i uzasadnione, w granicach prawa i moich kompetencji, żeby rozwiązać problem, a nie rozpalać go" - napisała Streżyńska na Twitterze.
W sprawie fb działam tak jak uważam za stosowne i uzasadnione, w granicach prawa i moich kompet., żeby rozwiązać problem a nie rozpalać go.
— Anna Strezynska - Archiwum (@AnnaStrezynska) 1 listopada 2016
Swoje krytyczne stanowisko w sprawie blokowania profili społecznościowych organizacji związanych z ruchami narodowymi przedstawił również wtedy wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. - Będziemy analizować pod kątem prawnym, co możemy zrobić w sprawie blokowania na Facebooku profili związanych z ruchami narodowymi - oświadczył.
"Żaden z pracowników biura w Warszawie nie zajmuje się weryfikacją raportów. Raporty dotyczące treści z Polski są najczęściej analizowane przez zespół Facebooka zlokalizowany w Dublinie" - podało biuro prasowe Facebooka. (http://www.tvn24.pl)
- Będziemy analizować pod kątem prawnym, co możemy zrobić ws. blokowania na Facebooku profili związanych z ruchami narodowymi - zapowiedział wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. (http://www.tvn24.pl)
Część zablokowanych w 2016 roku kont została przez Facebook po pewnym czasie odblokowana.
Autor: jog//now / Źródło: Facebook, tvn24.pl