Polska w ramach solidarności sojuszniczej zgodziła się przyjąć 500 Afgańczyków, którzy współpracowali z NATO w Afganistanie - przekazał szef kancelarii premiera Michał Dworczyk. W piątek do Poznania przylecą 284 osoby. Spośród pół tysiąca osób "maksimum pięćdziesiąt" będzie mogło wystąpić o status uchodźcy w Polsce.
W piątek rano w RMF FM szef KPRM Michał Dworczyk poinformował, że "Polska w ramach solidarności sojuszniczej zgodziła się przyjąć na okres trzech miesięcy około tysiąca Afgańczyków, którzy pomagali NATO w Afganistanie w ciągu ostatnich lat".
Później w rozmowie z Polską Agencją Prasową Dworczyk przekazał, że "w ramach solidarności sojuszniczej Polska, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, przyjmuje 500 Afgańczyków, którzy współpracowali z NATO w Afganistanie". - Pięćdziesięciu z nich zostanie w Polsce, natomiast pozostali w ciągu trzech miesięcy wyjadą do krajów docelowych - przekazał.
Sprostowanie wypowiedzi w RMF FM szef KPRM zamieścił również na Twitterze.
Dworczyk: nasze służby weryfikują osoby, które mają trafić do Polski
W RMF FM Dworczyk mówił, że dziś przyleci do Poznania samolot z Afgańczykami. Przekazał, że zostaną zakwaterowani w jednym z poznańskich hoteli, a kolejne osoby z tej grupy trafią jeszcze do Lublina. - Tam będą oczekiwać na wyjazdy do krajów docelowych - wskazał.
O liczbie osób, które mogą zostać w Polsce Dworczyk powiedział, że jest to "maksimum pięćdziesiąt". - To w ramach zobowiązań sojuszniczych liczba współpracowników NATO, którzy będą mogli wystąpić o status uchodźcy w Polsce. Czy wyrażą takie zainteresowanie, przekonamy się na miejscu. W tej chwili nie mamy wiedzy, czy ktokolwiek z nich chce zostać w Polsce - powiedział.
Dworczyk zapewnił, że przed przyjazdem do kraju "służby weryfikują te osoby, które mają trafić do Polski, niezależnie czy to są te, które będą się ubiegać o status osoby mającej pozostać na stałe, czy osoby mające opuścić nasz kraj".
Dworczyk później tego dnia w rozmowie z dziennikarzami precyzował, że w piątek do Polski przylecą 284 osoby. - Najpierw wszystkich czeka dziesięciodniowa kwarantanna. Potem będą oczekiwali na przejazd do krajów docelowych. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wraz z przysłanymi osobami z kwatery głównej NATO będą koordynować wyjazdy do tych docelowych krajów w najbliższych miesiącach - wyjaśnił.
Ewakuacja z Afganistanu
Po tym, jak Stany Zjednoczone wycofały większość swoich wojsk z Afganistanu, kontrolę nad dużą częścią kraju, a także stolicą Kabulem, przejęli talibowie. Państwa UE i NATO zorganizowały ewakuację swych obywateli oraz swoich współpracowników z Afganistanu.
Ewakuacja prowadzona przez polskie służby odbywała się wojskowymi samolotami z Kabulu do Uzbekistanu, skąd następnie cywilnymi samolotami PLL LOT ewakuowani dostawali się do Polski. Pierwszy samolot z osobami ewakuowanymi wylądował w Warszawie w środę 18 sierpnia, a sama misja ewakuacyjna potrwała około tygodnia. Ostatecznie ewakuowano wszystkich sześciu obywateli Polski, którzy zwrócili się do MSZ oraz kilkuset afgańskich współpracowników polskich służb. Polska ewakuowała także współpracowników państw sojuszniczych oraz instytucji międzynarodowych, w tym pracowników Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Źródło: RMF FM, PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24