16-latek, który spowodował wybuch substancji pirotechnicznych w Suchym Lesie k. Poznania trafił do szpitala. Choć eksplozja nie spowodowała większych zniszczeń, trzeba było ewakuować 10 osób z okolicznych zabudowań.
Do wybuchu doszło ok. 16.00 w czasie wykonywanego przez nastolatka eksperymentu chemicznego. Policja nie wie na razie, jakie substancje eksplodowały. - Część substancji, która pozostała po wybuchu, zostanie wywieziona na poligon i unieszkodliwiona przez pirotechników - powiedział rzecznik prasowy poznańskiej policji Zbigniew Paszkiewicz. Jak dodał, po wybuchu - oprócz ewakuacji - trzeba było zamknąć też ruch na kilku ulicach.
Eksplozja spowodowała wypadnięcie szyb w oknach, ale nie doszło do większych strat. Jak ustalili policjanci, młody człowiek już wcześniej doprowadzał do mniejszych i niegroźnych eksplozji. Po sobotniej - trafił do szpitala z obrażeniami i poparzeniami.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24