Przed Wielką Izbą Europejskiego Trybunału Praw Człowieka odbyła się w środę rozprawa dotycząca wygaszenia kadencji sędziego Jana Grzędy wybranego do Krajowej Rady Sądownictwa. Sędziowie wysłuchali stanowiska przedstawicieli skarżącego, polskiego rządu oraz Rzecznika Praw Obywatelskich.
Sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego Jan Grzęda został w styczniu 2016 roku wybrany na członka Krajowej Rady Sądownictwa. Jego kadencja, jak przewiduje konstytucja, powinna trwać cztery lata. Została ona jednak wygaszona po tym, jak w grudniu 2017 roku Sejm uchwalił ustawę, która wygasiła kadencję wszystkich sędziowskich członków KRS. Ustawa ta wprowadziła nowy model wyboru sędziów do Rady – przez Sejm, nie zaś innych sędziów.
Ustawa ta nie zapewniała członkom KRS, których kadencja została wygaszona, żadnych środków zaskarżenia. Z tego powodu sędzia Grzęda zwrócił się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Złożył skargę opartą na zarzucie art. 6 ust. 1 (prawo do sądu) i art. 13 (prawo do skutecznych środków odwoławczych) Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
Każdy ma prawo do sprawiedliwego i publicznego rozpatrzenia jego sprawy w rozsądnym terminie przez niezawisły i bezstronny sąd ustanowiony ustawą przy rozstrzyganiu o jego prawach i obowiązkach o charakterze cywilnym albo o zasadności każdego oskarżenia w wytoczonej przeciwko niemu sprawie karnej. Postępowanie przed sądem jest jawne, jednak prasa i publiczność mogą być wyłączone z całości lub części rozprawy sądowej ze względów obyczajowych, z uwagi na porządek publiczny lub bezpieczeństwo państwowe w społeczeństwie demokratycznym, gdy wymaga tego dobro małoletnich lub gdy służy to ochronie życia prywatnego stron albo też w okolicznościach szczególnych, w granicach uznanych przez sąd za bezwzględnie konieczne, kiedy jawność mogłaby przynieść szkodę interesom wymiaru sprawiedliwości.
Każdy, kogo prawa i wolności zawarte w niniejszej Konwencji zostały naruszone, ma prawo do skutecznego środka odwoławczego do właściwego organu państwowego także wówczas, gdy naruszenia dokonały osoby wykonujące swoje funkcje urzędowe.
Wielka Izba rozpoznawała skargę
W środę przed Wielką Izbą Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w składzie 17 sędziów odbyła się ponad dwugodzinna rozprawa. Sędziowie wysłuchali stanowiska skarżącego, reprezentującego polski rząd pełnomocnika Jana Sobczaka oraz przedstawicieli Rzecznika Praw Obywatelskich, który przystąpił do sprawy i przedstawił list tzw. "przyjaciela sądu".
Sędziego NSA reprezentowali adwokaci Mikołaj Pietrzak i Małgorzata Mączka-Pacholak. W rozprawie uczestniczył także sędzia Grzęda.
Stanowisko RPO przedstawiali w środę dr hab. Maciej Taborowski, dr Paweł Filipek i Mirosław Wróblewski.
Rzecznik Praw Obywatelskich uzasadniał w zeszłym roku, że przystąpił do tej sprawy "z uwagi na jej szczególny charakter". "Jest to pierwsza ze spraw, w której ETPC przystąpił do oceny zmian dokonanych w systemie sądownictwa w Polsce w ostatnich latach. Jest ona ważna nie tylko dla samego skarżącego i dla pozostałych sędziów-członków KRS, którym ustawą skrócono kadencję w 2018 r., lecz ma przede wszystkim ogromne znaczenie dla funkcjonowania systemu sądownictwa w Polsce" – informowało w komunikacie Biuro RPO.
Dodano wówczas, że "w opinii Rzecznika konsekwencje zmian legislacyjnych przyjętych przez parlament są bowiem bardzo poważne". "Poprzez przedwczesne zakończenie kadencji sędziów-członków KRS, a następnie wybór nowych członków, organy władzy ustawodawczej i wykonawczej przyznały sobie decydujący wpływ na obsadzenie organu, którego konstytucyjną rolą jest ochrona niezależności sądownictwa od tych właśnie władz politycznych. Przyjęte rozwiązania uczyniły misję KRS w istocie niewykonalną" – ocenił RPO.
"Rozprawa po raz pierwszy od sprawy więzień CIA"
Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar mówił we wtorek podczas posiedzenia sejmowej komisji, że "waga sprawy jest na tyle istotna, że Trybunał zorganizował rozprawę w tej sprawie po raz pierwszy od sprawy więzień CIA".
- Teraz Trybunał w Strasburgu uznał, że jest to problem na tyle istotny, na tyle fundamentalny dla całego systemu prawa polskiego, że trzeba zorganizować rozprawę – dodał.
W sprawie sędziego Grzędy Helsińska Fundacja Praw Człowieka wysłała do ETPCz swoją opinię przyjaciela sądu, w której odniosła się do kwestii takich, jak nieodwołalność sędziów-członków KRS, zgodność wygaszenia kadencji bez zapewnienia drogi sądowej ze standardami praworządności oraz niemożność uznania skargi konstytucyjnej za skuteczny środek ochrony prawnej w obecnych realiach.
Orzeczenie spodziewane jest w ciągu kilku miesięcy.
Sprzeciw polskiego rządu
Izba, która miała się zająć sprawą skargi, powiadomiła w zeszłym roku strony o tym, że uważa się za niewłaściwą do rozstrzygnięcia sprawy i przekazała sprawę Wielkiej Izbie ETPCz zgodnie z artykułem 30 konwencji.
"Jeśli w sprawie toczącej się przed Izbą pojawia się poważne zagadnienie dotyczące interpretacji niniejszej konwencji lub jej protokołów lub jeśli rozstrzygnięcie takiego zagadnienia może doprowadzić do sprzeczności z wyrokiem wydanym wcześniej przez Trybunał, Izba może, w każdym czasie przed wydaniem swego wyroku, zrzec się swojej właściwości na rzecz Wielkiej Izby, chyba że sprzeciwia się temu jedna ze stron" – brzmi art. 30 EKPC.
9 grudnia zeszłego roku polski rząd złożył sprzeciw wobec tej propozycji. 9 lutego 2021 Izba zadecydowała jednak, większością głosów, że nie może zaakceptować sprzeciwu polskiego rządu, ponieważ nie został on "należycie uzasadniony". Taka decyzja Izby to precedensowa sytuacja.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock