Były zastępca prokuratura generalnego stawił się w łódzkiej prokuraturze okręgowej. Jerzy Engelking ma zostać przesłuchany jako świadek w śledztwie ws. okoliczności śmierci byłej posłanki SLD Barbary Blidy.
Jako były zastępca prokuratora generalnego, Engelking nadzorował najważniejsze śledztwa, m.in. to dotyczące mafii węglowej.
Prokuratura nie ujawnia, na jakie okoliczności ma zostać przesłuchany. - Mogę jedynie powiedzieć, że świadek posiada informacje w tej sprawie i dlatego został wezwany - powiedział prok. Rafał Sławnikowski.
Kogo już przesłuchano ws. Blidy?
Dotąd w śledztwie łódzcy prokuratorzy przesłuchali w charakterze świadków kilkadziesiąt osób. Wśród nich pięciu uczestników narady u ówczesnego premiera Jarosława Kaczyńskiego dotyczącej m.in. postępowań w sprawie mafii węglowej, która odbyła się przed planowanym zatrzymaniem Blidy.
Przesłuchani zostali m.in. ówczesny naczelny prokurator wojskowy Janusz Szałek, były szef ABW Bogdan Święczkowski, były szef MSWiA Janusz Kaczmarek, były szef policji Konrad Kornatowski i szef CBA Mariusz Kamiński. O ich przesłuchanie wnioskował pełnomocnik rodziny Blidów, mec. Leszek Piotrowski.
Sprzeczne zeznania
Były szef MSWiA Janusz Kaczmarek kilkanaście dni temu po swym przesłuchaniu w Łodzi powtórzył, że podczas narady krytykował pomysł zatrzymania Blidy i mówił, że nie było podstaw i dowodów do jej zatrzymania. Według niego, były naciski polityczne i wiele nieprawidłowości w tej sprawie. Część jego informacji miał potwierdzić Kornatowski. Co innego utrzymywali kilka miesięcy temu inni uczestnicy narady: minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, Święczkowski, Szałek i Kamiński. Mówili oni, że Kaczmarek nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń w sprawie Blidy.
Co ci trzej ostatni zeznali w prokuraturze nie wiadomo, bowiem śledczy nie ujawniają informacji z przesłuchań zasłaniając się tajemnicą i dobrem postępowanie.
Prokuratura odmawia dotąd informacji, czy i kiedy ewentualnie zostaną przesłuchani w charakterze świadków Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro. Na razie nie wiadomo też, czy przesłuchani - na wniosek mec. Piotrowskiego - zostaną także prezydent Lech Kaczyński oraz były poseł, detektyw Krzysztof Rutkowski.
Jak dotąd - tylko jeden podejrzany
25 kwietnia 2007 była minister budownictwa Barbara Blida popełniła samobójstwo, gdy funkcjonariusze ABW przyszli przeszukać jej dom w Siemianowicach Śląskich i zatrzymać ją w związku z podejrzeniami o korupcję w handlu węglem. Okoliczności planowanego zatrzymania oraz śmierci Blidy bada łódzka prokuratura okręgowa. Śledztwo ma ustalić, czy w trakcie zatrzymywania doszło do niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy ABW i czy popełniono przestępstwo w tej sprawie.
Dotąd w śledztwie jest jeden podejrzany. Zarzut niedopełnienia obowiązków służbowych prokuratura przedstawiła funkcjonariuszowi katowickiej delegatury ABW Grzegorzowi S., który kierował akcją zatrzymania Barbary Blidy w jej domu. Według śledczych, Grzegorz S. nie sprawdził, czy była posłanka SLD miała broń palną i nie wydał polecenia przeszukania jej w celu sprawdzenia tego. Oficerowi grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Prokuratura nie ujawnia, czy przyznał się on do stawianego zarzutu.
Łódzcy prokuratorzy nie udzielają informacji, czy zarzuty w tej sprawie usłyszą także inne osoby, w tym kolejni funkcjonariusze ABW. W ocenie pełnomocników rodziny Blidów, zarzuty powinna usłyszeć także funkcjonariuszka ABW, która miała pilnować Blidy w łazience.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP