Rosja otworzy granicę dla naszego mięsa, a decyzja zapadnie jeszcze dziś. Sprawa jest dogadana, embargo zostanie zniesione - twierdzi "Gazeta Wyborcza".
Do porozumienia w sprawie odblokowania eksportu naszego mięsa na teren Federacji ma dojść na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych Polski i Rosji. W przyszłym tygodniu natomiast do Moskwy uda się nasz minister rolnictwa Marek Sawicki, by omówić z ministrem rolnictwa Rosji szczegóły techniczne. Niewykluczone jednak, że to spotkanie wcale nie będzie konieczne, bo już dzisiaj wszystko ma zostać wyjaśnione.
Gra o 30 mln euro Na pierwszy rzut pójdzie 19 zakładów mięsnych, które miały uprawnienia eksportowe na teren Federacji i straciły je niespodziewanie w listopadzie 2005 r., kiedy Rosja zamknęła dla nas granice. Według "GW", teraz bez żadnych dalszych warunków zgoda na eksport zostanie im przywrócona. Pierwsze polskie mięso ruszy do Rosji prawdopodobnie jeszcze w grudniu. Na rosyjskim eksporcie tych 19 zakładów zarabiało około 30 mln euro.
Polska chce jednak, by uprawnienia eksportowe dostało też około 50 innych zakładów mięsnych, które się o to starały po naszym wejściu do Unii, jednak zgody Rosjan nie dostały. Tu konieczne będzie najpierw ustalenie daty przyjazdu rosyjskich inspektorów weterynaryjnych - czytamy w dzienniku.
Problemy naszych zakładów mięsnych z Rosją zaczęły się w maju 2004 r. po wejściu Polski do Unii. Rosjanie uznali, że nasze zakłady muszą teraz zostać poddane ponownej kontroli ich weterynarzy. Z 70, które o to wystąpiły, zgodę po wielu miesiącach dostało tylko 19, a w listopadzie 2005 r. nagle i one straciły prawo eksportu. Rosjanie uznali, że polscy eksporterzy fałszowali świadectwa weterynaryjne i zamknęli całkowicie granice dla naszego mięsa. Kilka dni później embargo wprowadzili także na nasze produkty pochodzenia roślinnego. Mimo iż Polska pewne własne uchybienia naprawiła, a świadectwa okazały się fałszowane poza naszymi granicami, Rosjanie embarga nie cofnęli.
Źródło: Gazeta Wyborcza