"Permanentne rozdrapywanie ran prowadzi do gangreny"

Ryszard Petru w "Kropce nad i"
"Permanentne rozdrapywanie ran prowadzi do gangreny"
Źródło: tvn24

Debata o katastrofie smoleńskiej sprawia, że nie możemy ruszyć do przodu, to ciągłe rozdrapywanie ran - mówił w "Kropce nad i" lider Nowoczesnej Ryszard Petru.

Petru był pytany o sprawę zamiany ciał ofiar katastrofy smoleńskiej.

"Ewidentnie zostały popełnione błędy"

Jak mówił lider Nowoczesnej, katastrofa smoleńska to "bardzo wielka tragedia". - Ewidentnie zostały popełnione błędy. Uważam, że pani Ewa Kopacz powinna to wyjaśnić - ocenił.

Zdaniem Petru dyskusja na temat Smoleńska ma dwa wymiary. - Po pierwsze to permanentny taniec na grobach ofiar - mówił. - Po drugie, dyskusja smoleńska powoduje, że Polacy patrzą wstecz i to w ogóle nie pozwala ruszyć do przodu - dodał.

Jak ocenił, powrót do dyskusji nad katastrofą to działanie PiS, mające na celu podzielenie Polaków. - Nie możemy skończyć żałoby - podkreślił Petru.

"Smoleńsk nas dzieli, a taka wielka tragedia powinna łączyć"

- Uważam, że Jarosław Kaczyński celowo powoduje, organizując miesięcznice, że rozdrapujemy te rany, a takie permanentne rozdrapywanie ran prowadzi do gangreny - powiedział gość TVN24. Jak dodał, "Smoleńsk nas dzieli, a taka wielka tragedia powinna łączyć".

- Mam pytanie do rządu: dlaczego wrak tupolewa jest nadal na terytorium Rosji? - dodał. Jak zauważył, rząd wielokrotnie zapowiadał jak najszybsze odzyskanie wraku, ale od półtora roku nie udało mu się tego dokonać.

- PiS jest tak samo bałaganiarski jak poprzedni rząd - ocenił.

Błaszczak i Zieliński do dymisji?

Petru był pytany o to, kto powinien ponieść odpowiedzialność za śmierć Igora Stachowiaka w komisariacie policji.

- W normalnym kraju z automatu wiceminister (spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński - odpowiedzialny za policję) powinien się podać do dymisji - ocenił lider Nowoczesnej. Jak zaznaczył, jeśli wiceminister nie wiedział, co wydarzyło się w komisariacie, to skandal. - A jeśli nie wiedział, to znaczy, że nie działają procedury - uznał.

Jak dodał, Zieliński i minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak unikają odpowiedzialności za śmierć Stachowiaka. - Wyszli z hasłem: "panowie, nic się nie stało" - mówił Petru.

"Oni nam się śmieją wszyscy w twarz"

Petru mówił o uchwale Sądu Najwyższego, który uznał, że prezydent Andrzej Duda nie miał prawa ułaskawić Mariusza Kamińskiego.

Jak przypominał lider Nowoczesnej, w 2005 roku Kamiński zapytany o to, co sądzi o ułaskawieniu Zbigniewa Sobotki uznał, że to oznacza, iż Aleksander Kwaśniewski "nie jest prezydentem, tylko preziem". - I że to jest decyzja bezczelna i bezwstydna - cytował słowa Kamińskiego Petru.

- To pokazuje hipokryzję PiS - ocenił lider Nowoczesnej.

- Jak prawo jest na korzyść PiS, to je stosują, a jak jest nie na korzyść PiS, to go nie stosują. Ja mam wrażenie, że oni nam się śmieją wszyscy w twarz, w tle jest rechot Kaczyńskiego: "Patrzcie, nam nic nie zrobicie, nam możecie naskoczyć i będziemy robić to, co zechcemy" - podkreślił Petru.

Oni nam się śmieją wszyscy w twarz w tle jest rechot Kaczyńskiego

"Oni nam się śmieją wszyscy w twarz, w tle jest rechot Kaczyńskiego"

OGLĄDAJ CAŁY PROGRAM

Autor: mw/sk / Źródło: TVN24, PAP

Czytaj także: