Dziś prezes PiS Jarosław Kaczyński będzie mówił o nieprawidłowościach, którymi żyje wielu Polaków - zapowiedziała w "Jeden na jeden" Beata Mazurek, rzeczniczka klubu PiS.
TRANSMISJA Z KONFERENCJI JAROSŁAWA KACZYŃSKIEGO DZIŚ O 11:30 NA ANTENIE TVN24
Jak poinformowała Mazurek na antenie TVN24, konferencja prezesa PiS odbędzie się dziś o godz. 11.30 w siedzibie partii przy ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie.
- Konferencja Jarosława Kaczyńskiego o 11.30 będzie dotyczyła nieprawidłowości, którymi żyje wielu Polaków. Będzie dotyczyła tematu, którym żyje wielu ludzi, wszystkie media, bez względu na to, jaką stację, jaki portal czy gazetę reprezentują. Mam nadzieję, że to, co powie Jarosław Kaczyński, spełni oczekiwania w zakresie rozwiązania tego problemu, przed którym stoimy - mówiła.
Dopytywana, czy chodzi o przepisy aborcyjne, powiedziała, że "absolutnie nie": - To jest rozwiązanie problemu, jakim ostatnio żyją media i Polacy. Nie chcemy, by temat aborcji był przypisywany PiS - dodała.
Poproszona o podanie jakichkolwiek szczegółów konferencji prezesa PiS, Mazurek odmówiła. Jak tłumaczyła, nic w jej opinii nie jest w stanie "przykryć" konferencji Kaczyńskiego, ale "konkurencja nie śpi".
Mazurek wykluczyła także, że Kaczyński będzie mówił o nieprawidłowościach w spółkach skarbu państwa. Równocześnie podkreśliła, że audyt w SSP zostanie przeprowadzony i wobec osób, przy których pojawi się podejrzenie popełnienia nieprawidłowości, zostaną wyciągnięte konsekwencje.
W konferencji oprócz prezesa PiS udział wezmą minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro oraz wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.
Co z przepisami aborcyjnymi?
Mazurek odniosła się też do wywiadu Jarosława Kaczyńskiego dla PAP, w którym mówił o dalszych losach uregulowań prawnych ws. aborcji.
Mazurek oceniła, że była to wypowiedź spokojna, wyważona i jednoznaczna, lecz, jak powiedziała, niektórzy zmanipulowali słowa Kaczyńskiego.
- Nie chciałabym, aby ludzkim życiem opozycja albo moi koledzy rozgrywali temat aborcji, bo to jest temat zbyt poważny i zbyt ważny. Jedyną rzeczą, którą my dzisiaj chcemy zrobić, to jest to, co powiedziała pani premier Beata Szydło. Przedstawić kompleksowy program wsparcia dla rodzin, które mają ciążę zagrożoną, które mają ciążę trudną i zdecydują się czy które mają dzieci niepełnosprawne - dodała.
Mazurek poinformowała, że obecnie PiS nie pracuje nad projektem zaostrzającym lub liberalizującym ustawę aborcyjną.
Obniżka wieku emerytalnego
Mazurek została zapytana, kiedy zostanie zrealizowana obietnica wyborcza prezydenta Andrzeja Dudy, który w trakcie kampanii zapowiedział obniżenie wieku emerytalnego. - Zrobię wszystko, żeby była jak najszybciej - odpowiedziała rzeczniczka klubu PiS. Jak dodała, prace nad projektem przebiegają "dość sprawnie". Zaznaczyła też, że ustawa ma obowiązywać od 1 października 2017.
- Potencjalni emeryci mogą się spodziewać tego, że zrealizujemy obietnicę wyborczą, czyli obniżymy wiek emerytalny do 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn - powiedziała zapytana, czego mogą spodziewać się przyszli emeryci.
Mazurek mówiła też o pojawiających się doniesieniach medialnych, według których zostaną podniesione podatki. Uspokoiła, że rząd nie pracuje nad takim projektem.
- Nie zrobimy nic, co spowodowałoby podwyższenie jakichkolwiek podatków. Wypracowany projekt zaskoczy nie tylko obywateli ale i dziennikarzy. Gotowego projektu, który mówiłby o podniesieniu podatków, nie ma. Jedyne, co chcemy zrobić, to uszczelnić system podatkowy i sprawić, żeby był łatwiejszy i bardziej przejrzysty - powiedziała. - Na razie nie ma się czym przejmować - dodała.
Audyt w spółkach skarbu państwa
Rzeczniczka klubu PiS odniosła się też do sprawy Adama Rogackiego, który zatrudniony jest w radzie nadzorczej spółki PL.2012+, która obsługuje Stadion Narodowy w Warszawie. Jak ustalili reporterzy "Faktów" TVN, były poseł PiS zarabia tam ok. 3 tys. złotych brutto miesięcznie. Poza tym Rogacki jest jednym z dyrektorów w koncernie paliwowym Orlen. Firma nie udzieliła informacji, jakie wynagrodzenie pobiera Rogacki, ale portal OKO Press ustalił, że jest to kwota ok. 750 tys. złotych rocznie.
- Stanowczo protestują przeciwko takiemu łączeniu Jarosława Kaczyńskiego z nominacjami i różnymi sprawami kadrowymi w spółkach skarbu państwa. O wielu rzeczach nie wie - powiedziała Mazurek. Jak dodała, "teoretycznie wszystko może się zdarzyć" i Rogacki może stracić posadę. Zaznaczyła, że z oceną i decyzjami należy jednak poczekać do czasu ogłoszenia wyników audytu.
Autor: mw\mtom / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24