Roman Giertych stanął w obronie Wojciecha Sumlińskiego, dziennikarza zatrzymanego we wtorek przez ABW pod zarzutem płatnej protekcji. Według Giertycha, zatrzymanie to efekt prowadzonego przez Sumlińskiego dochodzenia dziennikarskiego, dotyczącego nieprawidłowości w śledztwie ws zabójstwa ks. Jerzego Popiełuszki. - Trudno mi komentować takie niedorzeczności - mówi w rozmowie z portalem tvn24.pl prokurator Robert Majewski.
- Cała ta sprawa ma związek z toczącym się śledztwem na wniosek pana Sumlińskiego, odnoszącym się do nieprawidłowości w śledztwie związanym z zabójstwem ks. Jerzego Popiełuszki. Zatrzymanie dotyczyło dokumentów ws. tego śledztwa - powiedział Roman Giertych, obrońca Wojciecha Sumlińskiego. - Za to zatrzymanie prokuratura będzie przepraszać - dodał.
- Trudno komentować mi takie niedorzeczności - powiedział w rozmowie z portalem tvn24.pl prokurator Robert Majewski, potwierdzając oficjalny powód zatrzymania. - Nie znajduje to żadnego oparcia w jakimkolwiek materiale w tej sprawie - podkreślił prokurator.
Wojciech Sumliński w momencie zatrzymania powiedział, że nie znaleziono żadnego aneksu, a skonfiskowano wszystkie dokumenty dotyczące ks. Popiełuszki.
- Prawdopodobnie został zatrzymany minimum na 48 godzin, do trzech miesięcy - powiedziała żona dziennikarza, Monika Sumlińska. - Z mężem nie mam żadnego kontaktu - dodała.
Aneks był do kupienia?
Dziennikarz Wojciech Sumliński, były współpracownik tygodnika Wprost, Życia oraz Gazety Polskiej, a obecnie Dziennika został zatrzymany podczas wtorkowej akcji Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Jest podejrzany o ujawnienie tajemnicy państwowej oraz płatną protekcję.
Według Rzeczpospolitej, Wojciech Sumliński wraz z drugim zatrzymanym Aleksandrem Lichockim, byłym oficerem WSI, mieli oferować dziennikarzom "Gazety Wyborczej" aneks do Raportu komisji Weryfikacyjnej Wojskowych Służb Specjalnych. Raport sporządził komisja kierowana przez Antoniego Macierewicza.
- Zostały im postawione zarzuty o płatnej protekcji - powiedział Prokurator Robert Majewski z prowadzącego śledztwo warszawskiego biura ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24