Fotografia wychudzonych dzieci z obozu koncentracyjnego w Auschwitz na ulotce przeciwko budowie spalarni odpadów w Białymstoku. Na taki kontrowersyjny pomysł wpadło stowarzyszenie "Opcja Społeczna". We wtorek sprawa trafiła do prokuratury.
Ulotki przeciwko budowie w mieście spalarni odpadów trafiły do około 12 tysięcy mieszkańców. Obok informacji umieszczono na nich zdjęcia dzieci - ofiar hitlerowskich eksperymentów w obozie w Auschwitz.
Prezydent Białegostoku złożył we wtorek w tej sprawie doniesienie do prokuratury. - Porównanie władz miasta do władz obozu w Oświęcimiu w kontekście zarabiania na więźniach jest nadużyciem, które w ocenie radców prawnych magistratu nie może pozostać bez reakcji organów odpowiedzialnych za ściganie przestępstw - można przeczytać w komunikacie urzędu miasta.
"W tym nie ma nic szokującego"
Sama organizacja nie widzi w ulotce nic nagannego. - Skoro w spalarni mają być palone np. zwłoki bezdomnych zwierząt, to nic jak krematorium – tak użycie obozowych fotografii tłumaczy Andrzej Pochylisk z „Opcji Społecznej”. Dodał, że po wybudowaniu spalarni mieszkańcy miasta będą zmuszeni do wdychania szkodliwych gazów.
Co ciekawe jednak, żaden z przedstawicieli stowarzyszenia nie ma już ulotek do rozdania. Pliki miały zniknąć również z komputerów.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24