- Ta sprawa powinna wzbudzić zainteresowanie Urzędu Skarbowego. Podatek powinno się zapłacić od realnej wartości sprzedawanego gruntu. Tutaj może zachodzić próba uniknięcia płacenia wyższego podatku - mówił dziennikarz Onetu Jacek Harłukowicz, który jako pierwszy ujawnił sprawę działki Morawieckich we Wrocławiu.
Mateusz Morawiecki kupił w 2002 roku we Wrocławiu działkę od jednej z tamtejszych parafii za niebywale niską cenę. Gdy sprawa wyszła na jaw za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości - została zgłoszona do prokuratury, ale śledczy uznali, że się nią nie zajmą. Teraz, po pracach specjalnej komisji powołanej przez Adama Bodnara, zakup działki za zaniżoną cenę wraca pod lupę śledczych.
Dziennikarz Onetu Jacek Harłukowicz w 2019 roku (wtedy na łamach "Gazety Wyborczej") jako pierwszy ujawnił finansowe operacje związane z kupionymi od parafii za 700 tysięcy złotych działkami małżeństwa Morawieckich. W czwartek z Harłukowiczem rozmawiał reporter TVN24 Tomasz Kanik.
Harłukowicz przyznał, że już od początku "był przekonany, że to jest sprawa do wyjaśnienia przez samego Mateusza Morawieckiego". - Kiedy Mateusz Morawiecki zostawał członkiem rządu Beaty Szydło, a następnie premierem, był dość duży problem z jawnością jego majątku. Najpierw nie chciał składać oświadczeń majątkowych, później te oświadczenia majątkowe wykazały, że mimo tych wielu, wielu milionów zarobionych na fotelu prezesa banku, niewiele tych milionów jest u niego na koncie - mówił dziennikarz.
Harłukowicz powiedział, że kiedy zaczął zajmować się sprawą działki we Wrocławiu, "pojawiło się pytanie - co premier polskiego rządu ma do ukrycia w tej sprawie?". - Później odbyła się duża debata i nawet powstała ustawa o jawności majątków osób najbliższych najważniejszych osób w państwie. Nic z tego ostatecznie nie wyszło. Mateusz Morawiecki i pani Iwona Morawiecka też zapowiadali, że nie mają nic do ukrycia, że ten majątek swój pokażą. Nigdy do tego nie doszło - mówił dziennikarz.
"Ta sprawa powinna wzbudzić zainteresowanie Urzędu Skarbowego"
Harłukowicz przypomniał, że Morawieccy kupili działkę za 700 tysięcy złotych, choć była warta o wiele więcej. Według wyceny z 1999 roku, czyli trzy lata przed zakupem Morawieckich, działka była warta cztery miliony złotych. Według dziennikarza działka "jest warta w tej chwili około 70 milionów złotych i to jest cena wyliczona na podstawie cen, jakie osiągały w ostatnich latach działki sąsiednie".
- Mateusz Morawiecki zapłacił za działkę 700 tysięcy proboszczowi parafii pod wezwaniem świętej Elżbiety na wrocławskim rynku. Wydaje się, że parafia straciła i w tym kierunku zostaje teraz wszczęte śledztwo - mówił Harłukowicz.
- Ta sprawa powinna wzbudzić zainteresowanie Urzędu Skarbowego. Podatek powinno się zapłacić od realnej wartości sprzedawanego gruntu - powiedział Harłukowicz.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Tytus Żmijewski/PAP