To kolejny brutalny atak i metody, jak z czasów inwigilacji prawicy w latach 90. Hanna Gronkiewicz-Waltz wchodzi w buty płk Lesiaka i Wachowskiego i sięga po argumenty przytaczane przez "Nie" i "Fakty i Mity". Gratuluję towarzystwa! - tak Przemysław Gosiewski z PiS skomentował wniosek, jaki w prokuraturze złożyła prezydent Warszawy.
Politycy PiS na specjalnie zwołanej konferencji prasowej ostro skrytykowali działania prezydent stolicy w sprawie budynku przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie, w którym PiS ma swoją siedzibę. Gronkiewicz-Waltz skierowała do prokuratury wniosek o zabezpieczenie tejże nieruchomości, a także innych należących niegdyś do Fundacji Prasowej Solidarność.
- Płk Lesiak i Wachowski używali na początku lat 90. podobnego arsenału, jak teraz Hanna Gronkiewicz-Waltz – stwierdził Joachim Brudziński. Przemysław Gosiewski nazwał wniosek do prokuratury "insynuacjami". - Nie ma związku między PiS, a działaniami opisywanymi przez Hannę Gronkiewicz-Waltz i w artykułach prasowych. Te wszystkie działania przypominają inwigilację prawicy, i to co było brutalną walką wymierzoną w partie polityczne, a szczególnie w Porozumienie Centrum – stwierdził szef klubu PiS.
Na początku tygodnia media poinformowały o sprzedaży siedziby PiS. We wtorek dziennik "Polska" napisał, że dawni działacze Porozumienia Centrum (dziś związani z PiS) przed wyborami pozbyli się części majątku, który zdobyli w latach 90.. Jak pisze gazeta, chodzi o sprzedaż dotychczasowej siedziby PiS przy ul. Nowogrodzkiej. Z kolei czwartkowa "Gazeta Wyborcza" podała, że do transakcji doszło 29 czerwca, a cena to 34 mln zł. Nieruchomość przy Nowogrodzkiej - 2,9 tys. m kw., dwie działki z budynkami po drukarni - kupiła spółka Metropol NH. Według gazety, powstała ona dwa dni przed transakcją i należy do Metropol Holding, której udziałowcami są firmy rejestrowane na Cyprze, w Holandii i Izraelu. Druga stroną transakcji jest Air Link. "Wyborcza" pisze, że od 1995 r. jej udziałowcami są obecny wiceprezes TVP Sławomir Siwek (de facto ją kontroluje) i bp Roman Andrzejewski. Od 1996 r. głównym majątkiem Air Link były dwie działki i budynki przy Nowogrodzkiej 84/86, które należały pierwotnie do Fundacji Prasowej.
Przemysław Gosiewski zapowiedział, że pozwie do sądu "Gazetę Wyborczą" za artykuły na temat sprzedaży siedziby PiS. - Gazeta napisała nieprawdę. To próba bezprzykładnego ataku na PiS. Będziemy się bronić przed takimi działaniami. Nie ulegniemy naciskom, jakie są wywierane na naszą partię - mówił Gosiewski.
Stołeczny ratusz utrzymuje, że koniecznie należy sprawdzić, czy nieruchomości te zostały sprzedane zgodnie z prawem, czy nie doszło tutaj do jakichś nieprawidłowości.
Brudziński zapewniał na konferencji prasowej, że PiS nie miał żadnego wpływu na sprzedaż budynku, w którym mieści się jej siedziba. Podkreślił, że ugrupowanie jedynie wynajmuje tam pomieszczenia, umowa najmu - jak dodał - kończy się wraz z grudniem 2007 r.
Śledczy nie wypowiadają się w sprawie wniosku stołecznego ratusza. - Wniosek o zabezpieczenie wpłynął. Prokuratura ustosunkuje się do niego - powiedziała rzeczniczka prokuratury Katarzyna Szeska.
Jak ustaliła Polska Agencja Prasowa, prokuratura może wydać postanowienie o zabezpieczeniu jakiegoś majątku (czyli zakazać jakichkolwiek transakcji nim) tylko w ramach formalnego śledztwa i to po postawieniu zarzutów dysponującemu majątkiem. Tymczasem w sprawie tej nieruchomości trwa nadal postępowanie sprawdzające z październikowego wniosku prezydent stolicy - takie postępowanie kończy się albo wszczęciem formalnego śledztwa "w sprawie", albo jego odmową.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24