Szklane oko kamery widzi wiele. Na przykład premiera Donalda Tuska przyłapała na żuciu gumy podczas oficjalnej uroczystości z okazji wejścia Polski do strefy Schengen. Wypluł ją tuż przed podaniem ręki jakiemuś urzędnikowi, ale co z nią zrobił? Nie wiadomo.
Na pierwszym planie widać przemawiającą kanclerz Niemiec Angelę Merkel. Donald Tusk myślał zapewne, że to na niej skupi się uwaga gości i oficjeli przebywających na uroczystości. I bardzo dyskretnie żuł gumę.
Jednak każdy wie, że następuje taki moment, kiedy guma traci swój smak (choć nie wiemy, jaki był dokładnie) i należy się jej pozbyć.
Donald Tusk przystąpił do sprawy ze spokojem. Z niezmienionym wyrazem twarzy najpierw przetarł usta dłonią. Pewnie chciał zasugerować, że coś go swędzi, bądź mu przeszkadza. Po czym, bardzo dyskretnie, znów zbliżył palce do twarzy i wypluł, niemal niezauważalnym ruchem, gumę na dłoń. Ta bardzo szybko powędrowała za plecy szefa rządu. Co dalej? Premier nie miał przecież chusteczki, nikt z członków ochrony nie przyszedł też szefowi rządu z pomocą. A za chwilę ktoś zbliżył się do polskiego premiera. I Tusk podał mu tę samą dłoń, w której jeszcze przed chwilą znajdowała się guma.
Czy więc premier upuścił ją na ziemię? To pozostanie pewnie tajemnicą.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24