Sejmowe komisje zarekomendowały we wtorek kandydatkę PiS Agnieszkę Dudzińską na urząd Rzecznika Praw Dziecka. - W pracy rzecznika chciałabym działać nie tylko na rzecz konkretnych dzieci, ale też na rzecz wzmocnienia roli rodziny – powiedziała kandydatka.
Kandydaturą zajmowały się sejmowe komisje polityki społecznej i rodziny oraz edukacji, nauki i młodzieży. Za pozytywnym zaopiniowaniem Dudzińskiej głosowało 31 posłów, 17 było przeciw, jeden wstrzymał się od głosu.
Podczas swojego wystąpienia Dudzińska powiedziała, że w pracy rzecznika chciałaby działać nie tylko na rzecz konkretnych dzieci, ale też na rzecz wzmocnienia roli rodziny "jako naturalnego środowiska, w którym dojrzewa młody człowiek i którego nie zastąpi żadna instytucja".
- Warto przypomnieć, że w rozumieniu ustawy o Rzeczniku Praw Dziecka dzieckiem jest każda istota ludzka od poczęcia aż do osiągnięcia pełnoletności, a działania rzecznika mają na celu zapewnienie dziecku pełnego i harmonijnego rozwoju z poszanowaniem jego godności i podmiotowości – zaznaczyła kandydatka.
"Problemem jest przemoc w rodzinie"
Wskazała, że za największe zagrożenia dobra dziecka uważa alkoholizm rodziców, dopuszczalność społeczną picia w czasie ciąży, alkoholizm, narkotyki i dopalacze wśród dzieci i młodzieży, zaburzenia psychiczne, samobójstwa, przemoc rówieśniczą i cyberprzemoc.
Dodała, że problemem jest także nieobecność rodziców i zagadnienia związane z niepełnymi rodzinami. Dudzińska zwróciła także uwagę na dużą liczbę dzieci przebywających w pieczy zastępczej, a także spadek liczby przysposobień dzieci do pierwszego roku życia. - Problemem jest przemoc w rodzinie, problemem jest oczywiście pedofilia i prostytucja – zaznaczyła.
Mówiła także o problemie niepełnosprawności i chorób przewlekłych wśród dzieci. - Zagrożeniem jest również bieda, zawiniona i niezawiniona – powiedziała. Oceniła, że wiele z tych zagrożeń, w szczególności zagrożenia biedą i ubóstwem, "rozwiązuje nowoczesna polityka rodzinna obecnego rządu" - zwłaszcza program "500 plus", ale też w dużym stopniu program "Za Życiem" - powiedziała.
Profile w mediach społecznościowych i kampanie społeczne
Podkreśliła, że zależy jej na tym, by biuro RPD "działało sprawniej niż dotąd". - W centrum tych działań jest dziecko i dziecko nie może czekać, kiedy dzieje się coś złego. Zarówno interwencje indywidualne, jak i działania systemowe muszą być szybkie i skuteczne, a więc muszą realnie rozwiązywać konkretny problem - powiedziała.
Dudzińska zapowiedziała także utworzenie profili RPD w mediach społecznościowych, których przekaz będzie adresowany przede wszystkim do dzieci.
- Moim celem będzie skuteczne poradnictwo prowadzące do zmniejszenia, a nie do wzrostu liczby spraw kierowanych do rzecznika - powiedziała. Wskazała na konieczność prowadzenia kampanii społecznych kierowanych zarówno do dzieci, jak i rodziców.
W dyskusji Dudzińska była pytana m.in. o opinie na temat in vitro, kar cielesnych i aborcji. Posłowie byli także ciekawi, czy kandydatka PiS na RPD jest za edukacją seksualną w szkołach i co sądzi o reformie edukacji.
Debata o in vitro i kary cielesne
Dudzińska oceniła, że procedury związane z in vitro "nie są do końca uregulowane". - Nie wiemy tak do końca, co się dzieje w laboratoriach, jakiego rodzaju eksperymenty są prowadzone (...). Jestem za tym, żeby te kwestie uporządkować, ale przede wszystkim przeprowadzić rzetelną debatę na ten temat – zadeklarowała.
Odnosząc się do kar cielesnych, odpowiedziała, że "mają one jedną wadę, są nieskuteczne". - Powodują poczucie upokorzenia u dziecka, nie przynoszą rezultatów wychowawczych, jakie wszyscy sobie wyobrażają. Na ogół są wyrazem bezradności osoby, która dziecko karze w ten sposób - oceniła.
Jej zdaniem najlepszym sposobem wychowania dzieci jest dawanie dobrego przykładu przez rodziców. - Perswazja, rozmowa, pokazywanie skutków własnych zachowań. Dzieci potrzebują mieć poczucie odpowiedzialności za skutki tego, co robią, zarówno pozytywne, jak i negatywne - podkreśliła.
Nie identyfikuje się z projektem Kodeksu rodzinnego
Posłowie pytali Dudzińską także o jej opinię o projekcie nowego Kodeksu rodzinnego przygotowanego przez obecnego RPD Marka Michalaka. Odpowiedziała, że nie identyfikuje się z tym projektem. Przyznała, że nie widzi potrzeby wprowadzenia nowego kodeksu, ponieważ w ramach obowiązujących przepisów "można wprowadzać korekty i nowelizacje".
Dodała także, że w propozycji Michalaka nie podoba jej się m.in. zmiana terminu "władza rodzicielska" na "odpowiedzialność rodzicielska". Jej zdaniem nie ma konfliktu między tymi pojęciami. - Każda władza wiąże się z odpowiedzialnością, ktoś, kto podejmuje decyzje w imieniu swojego małoletniego dziecka, ponosi odpowiedzialność za te decyzje. Nie ma odpowiedzialności bez elementu władzy – podkreśliła kandydatka na RPD.
"Zagrożenie wytworzoną modą na homoseksualizm"
Pozytywnie oceniła wprowadzoną przez PiS reformę edukacji. - Widzę tu próbę odejścia od systemu izolowania dziecka ze środowiska w takim krytycznym okresie rozwojowym, jakim jest okres młodego nastolatka. Przenoszenie do 3-letnich gimnazjów, wyrywanie ze środowiska było błędem poprzedniej reformy – stwierdziła.
Dudzińska była także pytana o to, co zamierza zrobić dla dzieci o odmiennej orientacji seksualnej. - Mamy dzieci o odmiennej orientacji seksualnej tak jak dorosłych. U dzieci jest to o tyle istotna sprawa, że one tę tożsamość odkrywają – powiedziała. Jak dodała, zagrożenie związane jest "z wytworzoną modą na homoseksualizm". To stwierdzenie kandydatki na RPD spotkało się z poruszeniem wśród posłów opozycji.
Dudzińska zaznaczyła, że choć "nie należy tendencji demoralizujących wzmacniać", to jako rzecznik nie dopuści do pomijania dzieci homoseksualnych, "zwłaszcza jeśli towarzyszy temu jakiekolwiek prześladowanie lub hejt". - Będę takich dzieci bronić jak własnych – podkreśliła Dudzińska.
"Szkoła musi się włączyć w edukację seksualną"
Kandydatka na RPD powiedziała także, że edukacja seksualna w szkołach jest niezbędna. - Podstawową rolę w tym zakresie spełnia rodzina.(…) Ale szkoła musi się w to włączyć, bo w szkole ten temat dzieci poruszają – dodała.
Odnosząc się do pytania o aborcję, stwierdziła, że przyczyna usuwania ciąży leży w lęku przed wychowaniem dzieci niepełnosprawnych. Jak dodała, chce promować "model rodziny z dzieckiem niepełnosprawnym jako rodziny pełnowartościowej".
Autor: asty / Źródło: PAP